Mercedes Klasy C w wersji AMG dostanie jednak silnik V8? Prostujemy ostatnie doniesienia
Czy Mercedes faktycznie chce zastąpić czterocylindrową hybrydę solidnym V8? Tak - i jest to doskonała wiadomość. Nie będzie to jednak tak proste jak myślicie. Wyjaśniamy o co chodzi w rewelacjach dotyczących gamy AMG.
Kilka dni temu Car&Driver doniósł, powołując się na sprawdzone źródła powiązane z Mercedesem, że gama AMG przejdzie kolejną rewolucję. Krótko mówiąc - bardzo chłodno przyjęta hybryda z silnikiem 2.0, którą dostał Mercedes Klasy C W205 i GLC, ustąpi miejsca V8-ce.
Postanowiliśmy dokładnie zweryfikować temat i zasięgnąć języka u naszych źródeł. Pewne jest jedno - śmierć silnika V8 na pewno nie wchodzi w grę, ale nad Klasą C będą jeszcze wisiały czarne chmury.
Mercedes Klasy C W205 AMG dostanie silnik V8? Jest to możliwe, ale wymaga dużych modyfikacji
Nowa Klasa C od samego początku była projektowana z myślą o mniejszych jednostkach napędowych. Już w momencie premiery usłyszeliśmy, że "cztery cylindry to wszystko, co możemy zaoferować". I tak też to wygląda - diesle i silniki benzynowe to rzędowe czwórki, włącznie z wersjami C 43 i C 63.
Wszystko wskazuje na to, że w przypadku tego auta zainstalowanie V8-ki wymusi duże zmiany w konstrukcji przedniego zawieszenia, a także w samym oprzyrządowaniu linii produkcyjnej. Nowe V8 miałoby trafić do sprzedaży i tak dopiero w 2026 roku, co daje Mercedesowi dużo czasu.
Niemniej można zakładać, że V8 może, ale nie musi się tam pojawić po liftingu Klasy C. Cztery lata od premiery to dobry moment, aby odświeżyć ten samochód. Jeśli więc wcześniej zobaczymy zamaskowane auta, które serwują ścieżkę dźwiękową serwowaną przez osiem cylindrów, to będzie to doskonała wiadomość.
Co ciekawe sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku Mercedesa CLE
Tutaj Niemcy odrobili lekcje, gdyż wariant C 53, który ma trafić do USA, ma już silnik 3.0 R6. Przy projektowaniu tego modelu wprowadzono szereg poprawek, które umożliwiają łatwiejszą adaptację V8-ki. Możemy więc założyć, że nowy silnik trafi najpierw do tego auta, a potem do spokrewnionej z nim Klasy C.
Możecie też otwierać szampana. Mercedes Klasy E W214 w wydaniu E 63 będzie miał hybrydowe V8
Zamaskowane egzemplarze, które poruszają się po ulicach od dłuższego czasu, to wersje E 53, co potwierdza oficjalnie Mercedes. Topowej wersji E 63 nikt jeszcze nie widział w akcji, co sugeruje, że Niemcy grają tutaj na czas.
Dlaczego? Otóż prace nad nowym V8 (oczywiście połączonym z systemem hybrydowym) trwają. Nowsza wersja tego silnika ma przejść wszystkie wymagania stawiane przez normę EURO 7, która wejdzie w życie w 2025 roku.
Mercedes stawia więc na wersję E 53 w formie "auta przejściowego". Trudno powiedzieć, czy finalnie dostaniemy tutaj 2-litrową hybrydę, czy też silnik 3.0 R6. Pewne jest jednak to, że asem w rękawie, którego zobaczymy w 2025 lub 2026 roku, będzie właśnie pełnoprawne V8 połączone z hybrydą P3, czyli układ znany z Mercedesa-AMG GT 63 S E Performance.