Kultowy Mercedes zrzuca dach. Musicie uważać na latające błoto

Mercedes Klasy G Cabriolet powraca. Będzie praktyczny jak nigdy i ucieszy fanów jazdy z wiatrem we włosach.

  • Mercedes Klasy G zyska wersję Cabriolet
  • Nowy model, po raz pierwszy, będzie czterodrzwiowy - i nie jest to nowy "Landaulet"
  • Nie znamy planowanej liczba egzemplarzy

A więc jednak! Mercedes Klasy G dostanie wersję Cabrio - i będzie to odwrót od klasycznej koncepcji. Niemiecka marka postawiła na czterodrzwiowe nadwozie, a nie na popularną niegdyś "trzydrzwiówkę". Producent ze Stuttgartu pochwalił się pierwszymi zdjęciami tego samochodu - i zapowiada się on bardzo smakowicie!

Mercedes Klasy G z miękkim dachem i dwoma parami drzwi. To brzmi doskonale!

Oficjalne zdjęcia potwierdzają sylwetkę z miękkim dachem oraz klasycznymi silnikami spalinowymi. Miękki dach obejmie głównie tylną część nadwozia i zapewne będzie w pełni elektrycznie sterowany.

Pod maską pojawią się jednostki G500 oraz potencjalnie G450d. W gamie nie znajdzie się wariant elektryczny G580 EQ, co oznacza, że kabriolet pozostaje modelem napędzanym wyłącznie konwencjonalnymi jednostkami.

Nowa Klasa G Cabriolet nie nawiązuje do ekstremalnego Landauleta poprzedniej generacji. Przypomnijmy - to był odlotowy projekt, z portalowymi osiami i silnikiem V12. Mercedes realizuje koncepcję luksusowej terenówki z otwieranym dachem, ale w bardziej klasycznym i użytkowym wydaniu. Czterodrzwiowa konfiguracja zwiększa funkcjonalność samochodu - a to może być kluczowa kwestia dla wielu osób. Dodatkowo ogranicza to koszty konstrukcji, ponieważ nie wymaga skracania ramy ani gruntownej przebudowy wzmocnień nadwozia.

Mercedes Klasy G Cabriolet

Bańka to minumum

Klasa G Cabriolet stanie się jedną z najdroższych propozycji tego segmentu. Cena bazowa przekroczy milion złotych - i tutaj nie ma co liczyć na tańszy wariant. Dla klientów marki nie będzie to przeszkodą, gdyż rynek aut spod znaku gwiazdy bez problemu absorbuje projekty o wysokiej wartości i unikalnym charakterze.

Ciekawostką jest fakt, że ten model trafi do regularnej oferty, a nie do ekskluzywnej serii Mythos przeznaczonej dla limitowanych konstrukcji. Pierwszym samochodem z rodziny Mythos pozostaje Mercedes PureSpeed oparty na SL-u. Możemy jednak śmiało założyć, że "otwarta" Klasa G nie będzie dostępna w nieograniczonym formacie. Z pewnością liczba egzemplarzy, które wyjadą na ulice, będzie limitowana.