Elektryczny Mercedes Klasy G ma być boski. Czy to zadowoli klientów?
Czas na zmianę warty - tak, nadchodzi elektryczny Mercedes Klasy G. Będzie zadziwiający i piekielnie ciężki. Czego się po nim spodziewać?
Już na początku przyszłego roku na drogi wyjedzie elektryczny Mercedes Klasy G. Rewolucja w zasadzie zaczęła się kilka miesięcy temu - z oferty zniknął model G500, czyli podstawowa V8-ka. Fajni wspaniałego brzmienia 4-litrowej jednostki muszą teraz sięgać po model G63 z rodziny AMG.
Za kilka miesięcy Klasa G minie nas już w ciszy. Niemcy obiecują naprawdę rewelacyjne auto, które zaskoczy w wielu aspektach. Tylko czy to przekona klientów, którzy wybierali ten samochód głównie dla jego unikalnego charakteru?
Elektryczny Mercedes Klasy G, nie EQG. Czas na nową nomenklaturę
Przede wszystkim elektryczna Klasa G trafi na rynek pod bardziej konwencjonalną nazwą. Gama EQ ewoluuje, a wszystko wskazuje na to, że Mercedes dąży do połączenia nazewnictwa ze spalinowymi modelami.
Koncepcyjne CLA, które zaprezentowano w Monachium, zdaje się potwierdzać moją tezę. Niemcy wyraźnie podkreślają znaną nazwę i nie wspominają tutaj o dopisku EQ.
Tym, co wyróżni ten samochód, będzie napęd. Przy każdym z kół pojawi się silnik elektryczny, a nowy akumulator bazujący na krzemie zyska ogromną gęstość energetyczną. Mówi się tutaj nawet o 800Wh, co pozwoli na uzyskanie większej wydajności bez budowania gigantycznego pakietu celi pod autem.
A to kluczowa kwestia, gdyż Niemcy muszą walczyć z masą. Klasa G nie może być zbyt ciężka, a już spalinowa wersja imponuje liczbą kilogramów opartych na kołach. Tym samym tutaj inżynierowie mają dużo pracy przed sobą. Niemniej mówi się, że granica 3 ton zostanie tutaj przekroczona.
Bazą jest standardowa rama drabinowa, którą przebudowano z myślą o ulokowaniu akumulatora. Co więcej, został on odpowiednio zabezpieczony, aby podczas jazdy w terenie lub przy brodzeniu w wodzie nie było możliwości uszkodzenia tego cennego elementu.
Przy okazji Klasa G zyska dyskretny lifting
Możemy spodziewać się tutaj debiutu systemu MBUX, lekko odświeżonego wnętrza, nowych zderzaków, innego grilla i dodatkowych systemów wspierających kierowcę. Na pewno pojawią się tutaj kamery, które ułatwią jazdę w terenie.
Oficjalna premiera elektrycznej Klasy G odbędzie się na początku przyszłego roku.