Mercedes Klasy S W223 przejdzie duży lifting. Flagowa gwiazda zyska więcej gwiazd

Więcej gwiazd w gwieździe? Bardzo proszę! Mercedes Klasy S W223 przejdzie lifting, który wprowadzi wiele zmian wizualnych w tym samochodzie. Cel jest prosty - zachować wysoką konkurencyjność wobec BMW Serii 7, które zyskało duże uznanie na rynku.

  • Mercedes Klasy S W223 przejdzie duży lifting
  • Zmiany obejmą stylistykę nadwozia i wnętrze
  • Pod maską także pojawią się odświeżone jednostki napędowe

W tej klasie samochodów nie ma miejsca na oszczędności. Konkurencja nie śpi, a nowe technologie pojawiają się niemal co chwilę. Marka ze Stuttgartu nie zwalnia więc tempa i stawia na duży lifting swojego flagowego modelu. Mercedes Klasy S W223 w odświeżonym wydaniu przechodzi właśnie intensywne testy. Co się w nim zmieni? Nowości tutaj zdecydowanie nie zabraknie.

Mercedes Klasy S W223 będzie bardziej "gwiaździsty". Designerzy wplotą tutaj rozwiązania z Klasy E

Dużych zmian możemy spodziewać się w stylistyce nadwozia. Choć maskowanie dość skutecznie ukrywa wybrane detale, to kilku elementów nie udało się uchować przed czujnym okiem naszych kolegów z portalu motor.es.

Przede wszystkim warto tutaj zwrócić uwagę na pas przedni. Grill będzie jeszcze większy, a światła zyskają sygnaturę świetlną w postaci "gwiazdy". Taki sam element pojawi się w nowym CLA, które zadebiutuje w styczniu przyszłego roku. Niemcy zmienią także kształt lamp - te będą bardziej podcięte w dolnej części.

Tylne światła także zyskają "gwieździste" dodatki, wzorem Klasy E. Tym samym rozpoznanie odświeżonej Klasy S nie będzie problemem, zwłaszcza na tle obecnego wcielenia tego modelu.

Całkowicie zmieni się też kokpit Klasy S

Wszystko wskazuje na to, że dotychczasowy ekran systemu MBUX ustąpi miejsca rozwiązaniu o nazwie Superscreen, znanemu z Klasy E. Co więcej, zobaczymy tutaj także opcjonalny ekran dla pasażera, ulokowany przed jego fotelem. Takie zmiany sugeruje mocno osłonięty kokpit i zmieniony kształt konsoli centralnej.

Mercedes Klasy S W223 lifting

Pod maską bez rewolucji, ale za to z solidnymi poprawkami

Oferta jednostek napędowych nie zmieni się zbyt mocno. Wciąż będziemy mieli wybór pomiędzy wariantami benzynowymi i wysokoprężnymi. Kluczową rolę mają grać hybrydy plug-in - tutaj potencjalnie oferta dostępnych wariantów nieco się poszerzy. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość V8-ki, będącej symbolem tego samochodu.

Niestety, konkurenci rezygnują z takich silników w Europie. To może być bodziec dla Mercedesa, aby pójść ich śladem i postawić tutaj na trzylitrową rzędową szóstkę z układem PHEV, potencjalnie z jeszcze większą baterią i z wyższą mocą.