Służbowe auto Lewisa Hamiltona sprzedało się za 18,8 miliona dolarów. Jest BARDZO szybkie
Ponad 10 lat temu dokładnie tym samochodem Lewis Hamilton zgarnął swoje pierwsze zwycięstwo z Mercedesem. Resztę historii doskonale znacie - rok później zaczęła się era hybryd, w której "gwiazda" błyszczała jaśniej niż kiedykolwiek. Ten wyjątkowy bolid został sprzedany za rekordową sumę.
W 2013 roku, po sześciu latach z McLarenem, Lewis Hamilton podjął nieoczekiwaną decyzję i przeszedł do nowego zespołu Mercedesa. Stworzono go w oparciu o Brawn GP w 2010 roku, aczkolwiek powtórki z rewelacyjnego sezonu 2009 nie udało się osiągnąć. Mimo to Hamilton, mistrz świata z 2008 roku, postanowił zmienić barwy. Jego pierwszym nowym samochodem służbowym był Mercedes W04.
To ostatni samochód ze "starej ery" w Formule 1. Niemiecka marka wykorzystała tutaj silnik 2.4 V8, który kręci się do 18 000 obrotów na minutę. Na pokładzie nie zabrakło też systemu KERS, budzącego wówczas sporo kontrowersji.
Aerodynamika została mocno zmodyfikowana względem auta o kodzie W03. Niestety, nowa konstrukcja miała tendencję do szybkiego "zajeżdżania" opon, co utrudniało Hamiltonowi i Rosbergowi osiąganie dobrych wyników.
Mercedes W04 ma na swoim koncie trzy zwycięstwa. Paradoksalnie tylko jedno należało do Lewisa Hamiltona
Nico Rosberg jako pierwszy dojechał w Grand Prix Monako i Grand Prix Wielkiej Brytanii. Hamilton z kolei pokonał wszystkich konkurentów na Węgrzech, gdzie wycisnął ze swojego samochodu sto procent możliwości na Hungaroringu.
Nie czyni to więc z tego bolidu rekordzisty, ale bez wątpienia jest on ważnym elementem historii zespołu z Brackley. Co więcej, ta konkretna sztuka - F1W04-04, jest jedyną, która nie pozostała w kolekcji Mercedesa.
To unikalny przypadek. Warto też dodać, że jest to jeden z nielicznych bolidów, który sprzedano z silnikiem i pełnym wyposażeniem. Nowy nabywca zyskał więc unikalną okazję, aby wejść w posiadanie kompletnego i gotowego do jazdy egzemplarza.
A to wpłynęło na jego cenę. Ta osiągnęła poziom 18,8 miliona dolarów
A dokładniej 17,1 miliona dolarów + 10% prowizji. Finalna kwota przekroczyła więc estymacje RM Sotheby's - te wynosiły od 10 do 15 milionów dolarów. Mogła na to wpłynąć jednak lokalizacja aukcji. Ta odbyła się w Las Vegas, w przeddzień nowego Grand Prix.
Wydarzenie transmitowano na żywo i z wielką pompą z Wynn’s Awakening Theatre, a aukcję prowadził znany prezenter telewizyjny (The Late Late Show) i celebryta, James Corden.