Michael Leiters staje na czele Porsche. To człowiek, który odpowiadał za Cayenne i McLarena Artura
Porsche ma nowego szefa - jest nim Michael Leiters, związany w przeszłości z marką z Zuffenhausen, ale posiadający także doświadczenie z Ferrari i McLarena. To właściwa osoba do prowadzenia marki w czasach kryzysu.
Nie ukrywajmy - Porsche jest w bardzo trudnej sytuacji. Niemiecka marka postawiła na elektryfikację i ten ruch nie przyniósł jej korzyści. Marża spadła do bardzo niskiego poziomu, sprzedaż na kluczowych rynkach także zwolniła, a nowe modele elektryczne nie budzą wielkiego zainteresowania. Wiele osób zarzucało też problematyczny układ w zarządzie. Oliver Blume, szef Porsche, jest także szefem całej grupy Volkswagena. Łączenie dwóch stanowisk w oczach inwestorów było złą decyzją, przez którą Blume nie mógł skupić się w pełni na luksusowej marce. Teraz przyszedł czas na zmiany, gdyż stery w Zuffenhausen obejmuje Michael Leiters.
To człowiek, który w przeszłości był związany z tą firmą. Zna ją bardzo dobrze i świetnie rozumie przestrzeń, w której się obraca. Co więcej. Leiters ma ogromne doświadczenie, które Porsche może teraz wykorzystać.
Michael Leiters prowadził w Porsche kluczowe projekty. Był odpowiedzialny za Cayenne i za napędy hybrydowe
W Zuffenhausen pracował od 2000 do 2013 roku. Pod jego okiem powstawała druga generacja modelu Cayenne. O ile pierwsze wcielenie pozwoliło odbić się Porsche od dna, o tyle drugie wcielenie było już krokiem w kierunku większego luksusu i jeszcze bardziej dopracowanego napędu.
Leiters odpowiadał także za rozwój napędów hybrydowych, które w przyszłości stały się kluczowym elementem większości modeli, z flagowym hipersamochodem 918 Spyder na czele.
W 2013 roku zmienił barwy i od 2014 roku pracował w Maranello. W Ferrari objął stanowisko dyrektora technicznego, odpowiedzialnego za rozwój napędów hybrydowych. Pod jego okiem powstało Ferrari SF90 i 296 GTB. Ten drugi samochód uznawany jest za jeden z najlepszych produktów Ferrari w ostatnich latach.
W 2021 roku rozstał się z Ferrari, aby w 2022 roku przejąć stanowisko dyrektora zarządzającego w McLarenie. Jego zadanie było tutaj bardzo trudne. O ile brytyjska marka tworzyła świetne samochody, o tyle miała ogromne problemy z jakością i utrzymaniem konkretnego standardu.
Leiters uporządkował tutaj wiele procesów, nadzorował doszlifowanie modelu Artura, debiut McLarena 750S, rozwój McLarena W1 i wyczynowego auta o nazwie Solus. To, co zrobił, było jednym z kluczowych argumentów stojących za przejęciem brytyjskiej firmy przez grupę CYVN. Ta zdecydowała się na fuzję McLarena i innej posiadanej przez siebie spółki, Forseven, której szef objął także stanowisko dyrektora McLarena.
Teraz Michael Leiters powraca do Zuffenhausen i ma kolejne trudne zadanie do zrealizowania
Porsche jest w sytuacji, w której nie powinno się znaleźć. Elektryfikacja wciąż powinna być ważna, ale nie może wyprzeć samochodów, które chcą klienci. Leiters będzie więc musiał uporządkować gamę modelową, aby znaleźć "złoty środek" w całej ofercie. Co więcej, kluczowe będzie także doszlifowanie następcy spalinowego Macana, którego już potwierdzono. Porsche ma także stworzyć spalinową wersję SUV-a większego od Cayenne.


