258 KM w elektryzującym wydaniu. MINI ma nowe modele John Cooper Works
Jan Bednarz znowu pracuje! MINI John Cooper Works powraca do gry w nowej formie - w pełni elektrycznej. Zobaczcie co oferują te modele.
- MINI John Cooper Works, czyli kultowa nazwa symbolizująca najszybsze produkty tej marki, powraca w nowym wydaniu
- Na rynku debiutuje klasyczny hatchback i nowy Aceman z najmocniejszym napędem
- Są to w pełni elektryczne samochody
Historia pisze się na naszych oczach. Przed Wami MINI John Cooper Works Electric i Aceman, czyli dwa flagowe warianty w gamie tych modeli. Mowa oczywiście o elektrycznych samochodach z portfolio brytyjsko-niemieckiej marki. Sprawdźmy co oferują.
MINI John Cooper Works Electric i JCW Aceman, czyli dużo mocy z prądu
W obydwu samochodach mamy dokładnie taki sam układ napędowy. Mowa więc o kombinacji baterii o pojemności 54,2 kWh z silnikiem generującym aż 258 KM i 350 Nm. Osiągi są tutaj naprawdę solidne - hatchback osiąga setkę w 5,9 sekundy, Aceman w 6,4 sekundy. Co więcej, jest tutaj także funkcja overboost, która dodaje 27 KM na kilka chwil, aby skrócić przykładowo wyprzedzanie i zapewnić lepszą dynamikę przy szybkich manewrach.
MINI oczywiście zdaje sobie sprawę z faktu, że takiej mocy nie można zaaplikować bez zmian mechanicznych. Poprawiono więc zawieszenie w obydwu modelach, dodano większe tarcze hamulcowe i skuteczniejsze klocki, a felgi fabrycznie obute są w sportowe opony.
Zasięg nie jest najmocniejszą cechą tych aut, ale i tak nie wypada źle. Hatchbackiem przejedziecie do 371 kilometrów pomiędzy ładowaniami, zaś Acemanem 350 kilometrów.
Obydwa auta łatwo rozpoznać za sprawą zmienionej stylistyki
MINI John Cooper Works oznacza agresywniej narysowane zderzaki, czerwone wstawki i logotypy JCW w wielu miejscach na samochodzie. Hatchback fabrycznie wyjeżdża na 18-calowych felgach, zaś Aceman na 19-calowych. We wnętrzu znajdziemy fotele z lepszym trzymaniem bocznym i ciekawe panele dekoracyjne, które dodają sportowego anturażu.
Nowe MINI przyjadą z Chin, ale w 2026 roku produkcja ruszy też w Oxfordzie
Póki co za produkcję elektrycznych MINI odpowiada spółka Spotlight Automotive, stworzona pomiędzy grupą Brilliance i BMW. Produkcja w Chinach jest teraz jednak problematyczna z powodu nowego cła, które obejmie także europejskie produkty - choć w niższej stawce. W 2026 roku nowe modele powrócą do Oxfordu, gdzie będą składane równolegle do spalinowego wariantu.