NASCAR z prądem wygląda przerażająco. Ford robi co może, ale tu nie o to chodzi
NASCAR eksperymentuje z prądem. I choć chodzi tutaj głównie o zbadanie potencjału takiej technologii, to wszyscy zgodzą się co do jednego - nie ma to sensu. Ford robi co może, aby pokazać, że takie wydanie motorsportu może być atrakcyjne. Szkoda tylko, że nawet stylistyka samochodu jest odpychająca.
Czy NASCAR stanie się w pełni elektryczny? Nie sądzę. Amerykanie za bardzo kochają ten niesamowity rumor dziesiątek samochodów z wolnossącymi silnikami V8. Przez lata myślałem, że "wyścigi na owalach" są nudne, ale byłem w ogromnym błędzie. Dzieje się tam więcej, niż myślicie, a rywalizacja jest bardzo zacięta. Tym bardziej nie wyobrażam sobie serii z samochodami elektrycznymi, które lekko wyjąc miałyby walczyć na takich torach. Ford pochwalił się swoim projektem elektrycznej maszyny do NASCAR-u. I nie powiem, aby był to piękny widok.
Nie wiedzieć czemu ktoś wpadł na pomysł, aby z takich samochodów zrobić coś na kształt masywnego hatchbacka. Być może właśnie chodziło tutaj o to, aby wszystkich odpychać od tej kategorii. Jedno jest jednak pewne - mocy i osiągów tutaj nie zabraknie.
Ford i NASCAR w elektrycznym wydaniu. Amerykanie eksperymentują z prądem
Oficjalna specyfikacja pozostaje tajemnicą, ale garścią informacji "błękitny owal" pochwalił się oficjalnie. Wiemy na przykład, że auto zbudowano na opracowanej od podstaw platformie, która garść elementów czerpie ze spalinowej nascarowej maszyny. Sercem tego samochodu jest najprawdopodobniej zestaw silników elektrycznych, oferujących 1360 KM. Prąd z kolei przechowuje bateria o pojemności 78 kWh. Trudno powiedzieć, czy wystarczy to na dłuższe wyścigi, czy cały akumulator będzie pusty po kilku kółkach z gazem w podłodze.
Wizualnie auto czerpie garściami z Mustanga Mach-E. Przeniesiono z niego tutaj cały pas przedni i tylny. Oczywiście to tylko detale, gdyż całą resztę, włącznie z ogromnym tylnym skrzydłem, opracowano na potrzeby tej maszyny. Widać tutaj bliskie powiązania z prototypem NASCAR, który zapowiedział elektryczne maszyny. Nietypowy kształt nadwozia ewidentnie jest tutaj odgórnie regulowany.
Ford Mustang Mach-E pojawi się także w Pikes Peak. Nowa wyczynowa wersja jest niemal gotowa
Amerykanie zamierzają kontynuować swoje przygody z prądem w tym wyjątkowym wyścigu górskim. Do tej pory Ford wystawił tam SuperVana 4.2 i elektryczne F-150 Pikes Peak. Teraz ich miejsce zajmie nowy Ford Mustang Mach-E w specjalnie opracowanym wydaniu. Jego specyfikacja nie jest jednak jeszcze znana.


