Nissan Patrol Nismo bardzo ucieszy grupę docelową. Ma ponad 500 KM
Już sam Patrol jest dla nas zakazanym owocem. A Nissan Patrol Nismo tym bardziej. Trafi tylko na rynki arabskie, gdzie powitają go z otwartymi ramionami.
Są na świecie rzeczy pewne. Takie jak to, że Arabowie kochają Nissana Patrola. Kochają go też tuningować. Pewne jest też to, że Nissan będzie dbał o wiernych klientów swojej terenówki. Nissan Patrol Nismo trafi wyłącznie na bliski wschód. To już kolejny Patrol Nismo, który "ma prawo" kurzyć się tylko w piaskach pustyni. Ale ten jest naprawdę potwornie mocny.
Nissan Patrol Nismo osiąga ponad 500 KM
Sercem nowego Patrola jest jednostka VR35DDTT. Ręcznie składany, podwójnie doładowany silnik V6 został znacząco wzmocniony i oddaje pod prawą nogę 502 KM (369 kW) oraz 700 Nm. To najmocniejszy Patrol w historii i najmocniejszy seryjny VR35 montowany kiedykolwiek w autach Nissana. A przy silniki tej serii są bardzo podatne na modyfikacje. Skrzynia pozostała standardowa, czyli dziewięciobiegowy automat. Zmieniono jej jednak oprogramowanie i dołożono tryb manualny, sterowany łopatkami przy kierownicy.
Do pełni szczęścia dołożono też nowy, głośniejszy wydech. Nissan Patrol Nismo grzmi więc swoją V6-ką donośniej. Również w środku, ale to już dzięki wsparciu systemu Active Sound Enhancement.
Zawieszenie zostało wzmocnione, a przy kołach znalazły się aktywne amortyzatory E-Dampers, reagujące w czasie rzeczywistym na sposób jazdy i warunki, w jakich porusza się samochód. Chyba ktoś wiedział, że te auta będą śmigać często po wydmach, a nie tylko po ulicach Dubaju.
22-calowe felgi, które widzicie na zdjęciach, są o 23% lżejsze niż standardowe koła w Patrolu. Mają też wzór zarezerwowany dla Nismo. A ich producentem jest kultowa marka RAYS.
Nissan Patrol Nismo dodatkowo wyróżnia się wizualnie. Szary kolor i czerwone wstawki zaczynają być już cechą charakterystyczną dla projektów Nismo. W Patrolu mamy też zmienione listwy progowe i zderzaki. Ten przedni ma taki układ wlotów i kratek, aby dodatkowo chłodzić hamulce. Ponoć jest w stanie zmniejszyć temperaturę o 6%. Dodatkowo, w połączeniu z atrapą tworzą korytarze powietrzne, które pozwalają na lepsze dociśnięcie auta do asfaltu.
W środku mamy kompletne wyposażenie oraz wykończenie w czerni i czerwieni, z metalowymi akcentami. Mamy też zamsz i oczywiście skórę. Wszystko ma być w najlepszym gatunku.
Co ciekawe, Amerykanie też dostaną ten model, tylko jako Nissana Armadę Nismo. Samochód ma te same modyfikacje nadwozia i wnętrza, jedynie silnik jest wyraźnie słabszy. Armada Nismo osiąga "tylko" 466 KM.