Nissan Patrol 2025. Oto nowy król Półwyspu Arabskiego
W miejscu, gdzie najbardziej go kochają, debiutuje nowy Nissan Patrol. Przyjrzyjmy się, czy wciąż będzie takim bestsellerem w pustynnych regionach świata.
Nissan Patrol to jeden z najpopularniejszych modeli w krajach arabskich. I właśnie tam premierę miał najnowszy model. Odświeżona po 14 latach konstrukcja straciła silnik V8, ale wciąż ma sporo argumentów, aby stać się kolejną edycją przeboju. Przyjrzyjmy się więc, co oferuje najnowsza generacja.
Nissan Patrol 2025 – wciąż na ramie, wciąż z silnikami V6
Tu nic się nie mogło zmienić. Nissan Patrol wciąż jest terenówką na ramie. Do tego poprawiono mu sztywność konstrukcji, i to aż o 25% w przypadku sztywności skrętnej. A w niektórych aspektach Patrol jest lepszy nawet o połowę.
Napęd oczywiście trafia na wszystkie cztery koła stale i w standardzie. Moc przenoszona jest przez dziewięciobiegowy automat.
Kierowcy do dyspozycji mają dwa silniki do wyboru. Oba całkowicie nowe, przy czym jeden wciąż jest wolnossącą konstrukcją. Docenią ją tradycjonaliści i Ci, którzy chcą zapłacić mniej za samochód. Zresztą, ten silnik ma 3,8 litra pojemności i dysponuje całkiem niezłymi parametrami. Ma 320 KM i 386 Nm, powinno więc wystarczyć.
Drugim silnikiem jest nowa jednostka 3.5 V6 Twin Turbo. Jest bezpośrednim następcą Patrola z V8 i ma przed sobą trudne zadanie. Przekonanie klientów, że bez ośmiu cylindrów da się żyć. W tym celu użyje sporej mocy – 431 KM. Do tego potężny moment obrotowy 701 Nm. Da się tym pociągnąć całkiem sporą przyczepę (3850 kg). I, jak nie wątpię, dość spektakularnie pokonywać wydmy.
Kanty w służbie estetyki
Nowy Patrol zaskakuje wizualnie. Jest bardzo nowoczesny, kanciasty i jednocześnie bardzo nawiązujący do poprzednika. Charakterystyczne lampy i potężna atrapa wyraźnie wskazują, z czym mamy do czynienia. Z tyłu wyróżnia się oczywiście ledowa listwa przez całą szerokość. Ale jeśli przyjrzycie się tylnym lampom, to znajdziecie nawiązanie do kultowego Patrola Y61, wciąż oferowanego w Krajach Arabskich jako Patrol Safari.
Wnętrze to kolejne zaskoczenie. W oczy rzuca się potencjalnie olbrzymi komfort. Wielkie fotele z pikowanymi fotelami oraz tunel środkowy. Ten jest obszyty skórą, ale jest przy tym tak wielki, że można na nim postawić całą zastawę. Nie wątpię, że w opcji jest lodówka, tak jak w poprzedniku.
Deska rozdzielcza zdominowana jest przez dwa ekrany o przekątnej 14,3”, przykryte wspólną taflą szkła. Wygląda to całkiem nieźle, bo dobrze wkomponowano je w całość zabudowy. Zwłaszcza, że oprócz tego mamy jeszcze panel sterowania najważniejszymi funkcjami, z dużą ilością fizycznych przycisków. Jest nieźle. Oczywiście, klienci mogą doposażyć samochód również w system rozrywki pokładowej dla tylnego rzędu. I oczywiście nowy Nissan Patrol również będzie występował w wersji z trzema rzędami siedzeń.
Na rynek amerykański przeznaczono Armadę. Patrol trafi więc do krajów Półwyspu Arabskiego, a także do Australii. W sprzedaży pojawi się od listopada.