Nissan Townstar Combi 1.3 TCe 130 KM - TEST. Samochód "w punkt"
Nissan Townstar, czyli osobowe Renault Kangoo w przebraniu, będzie jednym z najmocniejszych graczy w segmencie kombivanów. Lista zalet w tym aucie jest naprawdę długa.
Można śmiało powiedzieć, że decyzja koncernu Stellantis dotycząca wycofania silników spalinowych z ichniejszych kombivanów oznaczała huk korków od szampana u konkurencji. Ten segment stał się naprawdę ważny - w końcu to najbliższy substytów umierających vanów. Choć Berlingo, Rifter i Combo wypadły z gry dla wielu osób, to jednak wybór pozostaje duży. Jednym z nowych zawodników na ringu jest Nissan Townstar Combi, czyli bliźniak Renault Kangoo.
Paradoksalnie japońska marka jest teraz w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Osobowe Kangoo wciąż nie ma zielonego światła do debiutu w Polsce. Tym samym Nissan ma większe pole do popisu, a lista zalet w tym aucie jest naprawdę długa.
Nissan Townstar ma obecnie sporą przewagę
Wspomniałem, że jest to bliźniak Renault Kangoo. Nie sposób jednak nie wspomnieć również, że z Townstarem spokrewniony jest także Mercedes Citan. Owszem, niemiecka propozycja została wyraźnie zmodyfikowana pod wieloma względami, ale konstrukcyjnie i silnikowo jest dokładnie tym samym. A jej ceny startują z miejsca, w którym Townstar zamyka ofertę.
Poza tym na rynku nie mamy wielkiego wyboru. Jest Volkswagen Caddy, jest Toyota ProAce City Verso, jeszcze można kupić aktualnego Forda Tourneo Connect. Tym samym Nissan staje się jedną z najnowszych propozycji.
Oczywiście z Nissana mamy tutaj tylko znaczek, oraz lekko przestylizowany front. Cała reszta została żywcem przeszczepiona z Kangoo. Nie ma w tym nic złego, gdyż jest to naprawdę dobrze wyglądające i bardzo przemyślane auto.
Nissan Townstar Combi to po prostu przemyślane auto
Kabina wita nas mnogością schowków. Duża półka pod lewarkiem (i mniejsza tuż za nim), ogromny schowek w podłokietniku, duże skrytki na szczycie deski (w tym jedna zamykana, z gniazdami USB i 12V) i kieszenie w dachu ułatwiają organizację auta. Szkoda tylko, że wnęki w drzwiach przednich są wąskie i ledwo mieszczą 1,5-litrową butelkę.
Strzałem w dziesiątkę jest wbudowany uchwyt na telefon. W zależności od potrzeb możemy go założyć z lewej lub prawej strony obudowy zegarów. Dzięki obecności wspomnianych wcześniej gniazd USB, kabel jest niewidoczny, a telefon mamy pod ręką. Szkoda tylko, że jedyne gniazdo obsługujące Android Auto i Apple CarPlay jest na frontowej części stacji multimedialnej. Genialny pomysł, winszuję.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? W wersji TEKNA, czyli topowej, dostajemy multimedia z 8-calowym ekranem (system EasyLink), automatyczną klimatyzację oraz proste analogowe wskaźniki z kolorowym ekranem komputera pokładowego.
Do szczęścia więcej nie potrzeba - no, może poza szybszym działaniem multimediów. Te z niektórymi telefonami współpracują dość kapryśnie. Na przykład mój smartfon zrywał połączenie z Apple CarPlay, zaś inny (korzystają z tego samego kabla) działał prawidłowo. Multimedia potrafią też dość niespodziewanie zawiesić się na kilka sekund.
Nissan Townstar Combi oferuje też solidne fotele i dobrą pozycję za kierownicą. Są wygodne i dobrze wyprofilowane. Do idealnych nie należą, ale nawet w długiej trasie nie zawiodą. Wadą jest natomiast widoczność na boki. Ogromne i potwornie grube słupki bez problemu zasłaniają pieszego lub nawet inne auto. Warto więc zwracać na to szczególną uwagę.
Z tyłu mamy z kolei trzy miejsca, jednak nie są to indywidualne fotele. Kanapa ma odpowiednio wydzielone siedziska - i niestety tylko na skrajnych znajdziemy mocowania ISOFIX.
Ilość miejsca na nogi jest naprawdę dobra, podobnie jak i wyprofilowanie foteli. Brakuje im jedynie solidnej regulacji kąta pochylenia oparcia.
Bagażnik w Nissanie Townstarze Combi ma 775 litrów pojemności (2800 litrów po złożeniu kanapy). Jak na takie auto przystało oferuje bardzo ustawny kształt. Brakuje tutaj jedynie dodatkowych haczyków na mniejsze przedmioty, które będą latały po kufrze.
Jak jeździ Nissan Townstar Combi z silnikiem 1.3 TCe?
Efektu "wow" nie można się spodziewać, ale moim zdaniem jest to zadziwiająco adekwatny silnik do tego auta. Powiem więcej - diesel naprawdę nie ma tutaj racji bytu. W typowo miejskiej eksploatacji średnie zużycie paliwa nie przekraczało 9 litrów, zaś w trasie bez problemu zejdziemy poniżej "siódemki". Kluczem do sukcesu jest prędkość nie większa niż 120 km/h.
przy 100 km/h: | 5,3 l/100 km |
przy 120 km/h: | 7,1 l/100 km |
przy 140 km/h: | 9,8 l/100 km |
w mieście: | 8,2-9,1 l/100 km |
Powyżej tej granicy konsumpcja wzrasta ekspresowo, aby sięgnąć blisko 10 litrów przy 140 km/h. Autostradowe prędkości nie są więc żywiołem tego samochodu. A szkoda, bo wyciszenie kabiny pozwala na naprawdę komfortową jazdę
Dynamika? Od 130 KM generowanych przez silnik 1.3 TCe nie można spodziewać cudów, aczkolwiek auto naprawdę sprawnie się odpycha. Obawiam się jednak, że przy komplecie pasażerów i bagażu na pokładzie może być już dużo gorzej, zwłaszcza powyżej 100 km/h. Nie jest to jednak auto do bicia rekordów, tak więc klienci raczej nie będą narzekali na pewne niedogodności.
Przejdźmy do zawieszenia. Auto zestrojono dość miękko, co moim zdaniem jest strzałem w dziesiątkę. Wszelkie nierówności nie stanowią problemu, choć na poprzecznych uskokach auto staje się dość nerwowe. Nissan lekko buja się w zakrętach, nie nie ma nawet chwili niepewności, także przy dynamicznym pokonywaniu łuków.
Układ kierowniczy jest mocno wspomagany, przez co początkowo "ciężko" jest się dogadać z samochodem. Wystarczy jednak kilkanaście kilometrów za kierownicą, aby Townstar dał się zrozumieć i polubić.
Minusy? Po pierwsze: na dużych nierównościach Townstar potrafi solidnie hałasować zawieszeniem. Po drugie: praca sprzęgła i skrzyni biegów pozostawia wiele do życzenia. To auto, którym bardzo łatwo jest zrobić "kangura" przy ruszaniu. Pedał sprzęgła wymaga zadziwiającej delikatności i gracji.
Nissan Townstar Combi 1.3 TCe TEKNA - wszystko w standardzie
To chyba największa zaleta tego samochodu. Wersja TEKNA oferuje standardowo bezkluczykowy dostęp, multimedia Nissan Connect z 8-calowym ekranem, system kamer 360 stopni (bardzo przydatny!), dwustrefową klimatyzację automatyczną i ładowarkę indukcyjną. Takie elementy jak czujniki cofania czy podgrzewane fotele dostępne są zaś... już w niższych wersjach wyposażeniowych - i to w standardzie!
Ile więc kosztuje taki wyposażony pod korek Nissan Townstar? Otóż równo 123 900 złotych. Jedyną opcją jest lakier metaliczny, kosztujący 2400 zł (1200 zł za biały odcień).
Za niecałe 126 000 złotych wyjeżdżamy więc z salonu autem kompletnie wyposażonym, kompetentnym i bardzo udanym. Owszem, nie są to małe pieniądze, ale u konkurencji taniej nie będzie (zwłaszcza w Volkswagenie). Do tego standard i praktyczność tego auta naprawdę mocno argumentują taką cenę.
Moim zdaniem Nissan Townstar ma ogromne szanse na sukces. W chwili, gdy konkurencja jest mocno okrojona, ten model stanowi jedną z najlepszych propozycji na rynku. Nie jest ideałem, ale ciężko mu cokolwiek zarzucić.
Ja jedynie przyczepię się do braku skrzyni automatycznej, aczkolwiek ma to się zmienić w przyszłym roku - wówczas uzupełni ona ofertę modelu. A taka wersja stanie się najatrakcyjniejszą propozycją w gamie Townstara.
SILNIK | t. benz, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1333 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 96 kW (130 KM) przy 5000 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 240 Nm przy 1600 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, sześciobiegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny McPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe/bębnowe |
OPONY | 205/60R16 |
BAGAŻNIK | 775 / 1030 l (do dachu) |
ZBIORNIK PALIWA | |
TYP NADWOZIA | kombivan |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4486/1860/1793 mm |
ROZSTAW OSI | 2716 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1607/455 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1500 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 6,7 - 6,8 l/100 km |
EMISJA CO2 | 151 - 154 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 11,8 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 183 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (Acenta) 103 900 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 123 900 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 126 300 zł |