Nowa Honda ma być przełomem. Póki co pojawił się duży problem

Honda stawia na nową unikalną elektryczną architekturę. Póki co jednak okazuje się, że może być ona... mocno rozczarowująca.

Obietnice tej marki są naprawdę imponujące. Honda zarzeka się, że jej nowe auta elektryczne będą dużo lżejsze i wydajniejsze od konkurencyjnych propozycji. Japończycy pracują nad gamą 0 Series, która stanie się bazą dla wielu produktów grupy. Póki co oficjalnie poznaliśmy jedynie dwa prototypy, które są odlotowe wizualnie i w takiej formie mają trafić do produkcji.

Wygląda to imponująco, ale im dalej w las, tym więcej przeszkód. A wszystko wskazuje na to, że konstrukcja, którą Honda tak bardzo się chwali, może nie być aż tak przełomowa.

Honda ma oferować wyjątkowe elektryki. Jeden "ujawnił" swoją specyfikację i nie rzuca na kolana

Całe zamieszanie wywołała Afeela, czyli projekt Hondy i Sony. Ich pierwszy wspólny elektryk, który trafi na drogi pod własną marką, zadebiutował w "finalnym" wydaniu podczas targów CES w Las Vegas. Tam dziennikarze pociągnęli za języki ludzi z tych firm i męczyli ich pytaniami o specyfikację.

Okazuje się, że Afeela korzysta z architektury 0 Series. Wiadomo, że ten samochód ma baterię o pojemności 91 kWh i oficjalnie oferuje 480 kilometrów zasięgu. Patrząc na te liczby można odnieść wrażenie, że jest to bardzo przeciętny wynik. Przedstawiciele marki Afeela twierdzą, że dane są realne i powtarzalne, niemniej w limuzynie z taką baterią wszyscy spodziewali się wartości solidnie przekraczających 500 kilometrów zasięgu.

Acura RSX Honda 0 Series Acura RSX Honda 0 Series

Jednocześnie Afeela ma kosztować co najmniej 90 000 dolarów, a to plasuje ją na wysokiej półce, w okolicach Lucida. Bazowy Lucid Air Pure jest jednak dużo wydajniejszy. To nie brzmi dobrze...

Do tego Honda twierdzi, że jej prototypowe auta nie zmienią formy. A tu nagle na scenę wjeżdża nowa Acura RSX

Tuż po targach CES Acura przedstawiła pierwsze zdjęcie swojego nowego modelu, RSX. Kultowa nazwa powraca do akcji, ale nie pojawi się na sportowym aucie. Wręcz przeciwnie - wylądowała na SUV-ie. Teoretycznie jest to "produkcyjna wersja studyjnego modelu Performance EV". W praktyce jednak widać ogromne uproszczenie designu.

Czy to samo spotka auta, które mają być bazą gamy Honda 0 Series? Trudno powiedzieć - ale szkoda byłoby zobaczyć mocno ugrzecznione auta, z przeciętnym zasięgiem, kosztujące ogromne pieniądze...