Nowa KIA Rio zapowiedziana
Olimpiada w Rio dobiegła końca, ale KIA sprawia, że słowo "Rio" nie zejdzie nam jeszcze z ust. Koreański producent zaprezentował właśnie zapowiedź nowej generacji hatchbacka klasy B. Premiera już 29 września na Salonie Samochodowym w Paryżu.
Schodzące wcielenie Rio namieszało na rynku miejskich hatchbacków. Chyba nikt nie spodziewał się wówczas, że KIA narysuje tak zgrabne i ciekawe auto. Nic dziwnego – stylistyka poprzedników zupełnie na to nie wskazywała. Nowa generacja ma magnetyzować jeszcze bardziej od modelu przechodzącego właśnie na zasłużoną emeryturę.
Po spojrzeniu na teasery można mieć nadzieję, że to się uda. W nowym Rio zmienią się proporcje – teraz będzie dłuższe i niższe, co ma nadać jego sylwetce więcej dynamiki. KIA zapowiada też dłuższy rozstaw osi, a to nas cieszy, bo oznacza to więcej miejsca na nogi pasażerów zasiadających na tylnej kanapie. Stylistyka ulegnie radykalnej zmianie. Rio będzie teraz nawiązywało kształtem do swojego koncernowego brata – Hyundai'a i20.
Teasery nie byłyby prawdziwymi teaserami bez przesadnie dużych, nienaturalnych wręcz kół, które z pewnością nie wejdą do produkcji seryjnej. Nie zmienia to faktu, że w takiej konfiguracji Rio prezentuje się naprawdę smakowicie. Pozostaje nam mieć nadzieję, że wersja produkcyjna, osadzona na wyraźnie mniejszych felgach, będzie zachwycać tak samo. To co na pewno nie ulegnie zmianie, to zintegrowane z reflektorami U-kształtne światła do jazdy dziennej wykonane w technice LED. Tylne światła, dzięki LED-owym paskom, sprawiają wrażenie poharatanych przez tygrysią łapę. Agresywnie narysowany front z szerokim grillem - w charakterystycznym dla marki kształcie tygrysiego nosa – to efekt kooperacji niemieckiego i kalifornijskiego studia stylistycznego Kii. Główny projektant, mający swoją siedzibę w Namyang w Korei Południowej, dopilnował, by harmonijnie spiąć wszystkie pomysły.
Harmonijne ma być także wnętrze, które udoskonalono względem poprzednika. Od teraz, w kabinie Kii Rio będzie można poczuć sportowego ducha. Wyoblone, wypukłe elementy z trójwymiarowym efektem powodują, że deska rozdzielcza wygląda na bardzo mięsistą, a co za tym idzie solidną. Już w Paryżu będzie można ją poddać organoleptycznej próbie.
Podobieństwa do Hyundai'a i20 nie kończą się na stylistyce. Przede wszystkim Rio podbierze swojemu bratu 3-cylindrowe turbodoładowane silniki T-GDI o pojemności 1 litra, dostępne w 100- i 122-konnej odmianie. Jeśli zaś chodzi o diesla, spodziewamy się pojawienia 76-konnej jednostki o pojemności 1.1 litra i 90-konnego 1.4. Fani modelu i kierowcy o sportowych aspiracjach ucieszą się z zapewnień, że za sprawą lepszych właściwości jezdnych nowe Rio ma pewniej trzymać się drogi i zapewniać bardziej angażujące prowadzenie. Co więcej, krążą plotki o odmianie GT wyposażonej w nieco osłabioną, 182-konną jednostkę 1.6 pochodząca z cee'da GT. KIA obiecuje, że jej nowy hatchback będzie oferował największą funkcjonalność w klasie – czy tak będzie, przekonamy się już niebawem.
Tak duże zmiany wskazują na to, że KIA zamierza jeszcze polepszyć wyniki sprzedaży swojego najpopularniejszego modelu. W tym momencie kształtują się one na poziomie 473 000 egzemplarzy dostarczonych do klientów w przeciągu jednego roku. Premiera nowego Rio odbędzie się już 29 września, a produkcja ma ruszyć pod koniec bieżącego roku.