Nowe AUDI E7X wygląda jak samochód z innej bajki. Nie powinno Was to dziwić
Na rynek wjeżdża drugie AUDI bez czterech pierścieni - E7X. Po ogromnym sukcesie specyficznego modelu E5 przyszedł czas na SUV-a.
- AUDI E7X to drugi model z nowej gamy produktów tej niemieckiej marki
- Produkty AUDI stworzono specjalnie dla Chin
- Mają one inny design, nie pojawia się na nich logo marki
Zaprojektowany dla Chin, opracowany w Chinach, korzystający z chińskich rozwiązań. Tak właśnie w skrócie można opisać projekt, który marka z Ingolstadt stworzyła specjalnie dla Państwa Środka. Idea jest słuszna i bardzo ciekawa - Niemcy uznali, że Chińczyków najłatwiej jest kupić ich własnymi pomysłami i gadżetami. Zerwano więc z designem europejskich modeli, stworzono zupełnie inne nadwozie i wnętrze, a także pożegnano logo. AUDI E5 szybko odniosło spory sukces, a E7X chce poprawić jego wynik.
Ma na to duże szanse z prostego powodu - jest SUV-em. Jak dobrze wiemy tego typu samochody sprzedają się doskonale na całym świecie, także w Chinach. Na dobrą sprawę wykorzystano tutaj sprawdzone pomysły z modelu E5 i po prostu ubrano je w podniesione nadwozie.
AUDI E7X bazuje na platformie, którą stworzono przy współpracy z koncernem SAIC
To bardzo zaawansowana konstrukcja, która ma wiele ciekawych rozwiązań. Postawiono tutaj na architekturę 800V, a także na bardzo wydajne silniki. Nowy model E7X ma ponad 5 metrów długości i oferuje ogromny rozstaw osi, wynoszący 3060 mm. Tym samym swoimi gabarytami przewyższa chociażby Audi Q7.
Masywne nadwozie kryje wnętrze, które wygląda niemal identycznie, jak w modelu E5. Tutaj wielkich zmian nie poczyniono - zresztą nie miałoby to uzasadnienia ekonomicznego. W przeciwieństwie do europejskich produktów Audi, E7X ma wielką "ścianę ekranów". To oczywiście odpowiedź na oczekiwania klientów.
O napędzie póki co nie wiemy zbyt wiele. Najprawdopodobniej odziedziczy on akumulator 83 i 100 kWh z AUDI E5 Sportback. Silniki mają oferować od 408 do 680 KM, aczkolwiek docelowo ofertę zamknie wariant 787-konny. W każdej wersji napęd trafi na cztery koła.
AUDI jest tylko i wyłącznie dla Chin
Niemiecka marka nawet nie myślała o tym, aby takie auta dotarły do Europy. Z pewnością jednak zobaczymy je na naszych drogach, za sprawą prywatnego importu. Wschodnie kraje, takie jak Ukraina czy Białoruś, bardzo chętnie ściągają samochody z Państwa Środka.


