Koenigsegg i Qoros stworzyli silnik bez wałka rozrządu

Silnik bez wałka rozrządu? To nie sen, to nowa rzeczywistość kreowana przez Koenigsegga i Qorosa. Rewolucyjna technologia zadebiutowała właśnie na Motor Show w chińskim Kantonie. Jak to działa?

Kilka miesięcy temu, firma-córka Koenigsegga FreeValve, stworzona specjalnie do prowadzenia badań nad silnikiem bezwałkowym, zaprezentowała światu rewolucyjne rozwiązanie. Christian Von Koenigsegg już od kilku lat prowadził prace nad silnikiem pozbawionym klasycznego wałka rozrządu. Jednak dopiero po nawiązaniu współpracy z chińską firmą Qoros prace nabrały prawdziwego rozpędu i szwedzko-chiński patent trafi do masowej produkcji.

freevalve_1

Wydawałoby się, że akurat w tej materii nie da się wymyślić niczego nowego. Od zarania dziejów, w zasadzie od samego początku istnienia silników spalinowych, zawory w nich zamontowane, odpowiedzialne za doprowadzenie paliwa i powietrza do cylindrów i odprowadzenie z nich spalin, działają w ten sam sposób. Christian Von Koenigsegg swoim rewolucyjnym rozwiązaniem sprawił jednak, że metoda mechanicznego sprzężenia zaworów z pracującymi tłokami stała się passé. Ponoć tradycyjne jednostki wyposażone w wałek rozrządu zużywają zbyt dużo paliwa i nie są przy tym wystarczająco wydajne.

W silnikach będących dzieckiem szwedzko-chińskiej kooperacji (a to zaskoczenie!) ruchem zaworów sterują zarządzane komputerowo siłowniki. Stwarza to nowe możliwości zarządzania ich pracą - można dostosowywać ją elektronicznie do potrzeb silnika. Od teraz wyłączanie poszczególnych, niepotrzebnych aktualnie cylindrów będzie jeszcze łatwiejsze. Christian von Koenigsegg porównał kiedyś nowatorski system zarządzający zaworami do gry na fortepianie i precyzyjnego uderzania w klawisze, tylko wówczas, gdy zachodzi taka potrzeba. Warto zaznaczyć, że rewolucyjna technologia FreeValve to nie tylko mniejsze spalanie, ale przede wszystkim zajmująca mniej miejsca, lżejsza i mniej skomplikowana konstrukcja. Zrezygnowanie ze skomplikowanego napędu rozrządu z pewnością zmniejszy koszty serwisowania samochodów.

[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=OZWeNPi2XkE[/embedyt]

Jednostka, która właśnie zadebiutowała w Kantonie, to 1,6-litrowy turbodoładowany motor osiągający 233 KM i 320 Nm momentu obrotowego. Dane te wskazują na około 47-procentowy wzrost mocy, 45-procentowy wzrost momentu obrotowego i 15-procentowy spadek zużycia paliwa w stosunku do porównywalnych, tradycyjnych jednostek napędowych. Co więcej, motor zamontowany w Qorosie jest lżejszy o 20 kg, zajmuje mniej miejsca pod maską i jest tańszy w produkcji. Będzie też łatwiejszy w serwisowaniu, a to ze względu na brak konieczności zastosowania skomplikowanego oprzyrządowania rozrządu.

freevalve_3

Silnik zaprezentowany w Qorosie jest na razie w fazie testów, a chiński producent udostępnił flotę swoich samochodów do dalszego rozwijania tej rewolucyjnej technologii. Z niecierpliwością czekamy na wprowadzenie jednostek FreeValve do produkcji masowej. Wiekopomny moment w historii motoryzacji ma nastąpić już niebawem.