Volvo V90 Cross Country - Idealny Szwed

Volvo ujawniło ostatni element układanki związanej z najwyższą serią w swojej gamie modelowej. Po bardzo udanym XC90, ciepło przyjętych S90 i V90, przyszła pora na "klasyka" - nie wyobrażamy sobie przecież gamy Volvo bez topowego modelu Cross Country.

V90 Cross Country to idealny przykład na samochód "ze Szwecji". Lasy, dużo śniegu i dróg gruntowych powodują, że Skandynawowie mają doświadczenie i chęć do budowy takich samochodów. I robią to świetnie. Stylistyka V90 Cross Country naprawdę robi wrażenie Z zewnątrz samochód rozpoznamy po zmienionych zderzakach, progach, czarnych obramowaniach nadkoli, specjalnym wzorom felg oraz, przede wszystkim, podniesionym zawieszeniu.

Testowany w zimowych szwedzkich warunkach oraz w słońcu Arizony samochód uzyskał dodatkowe 65 mm prześwitu, dzięki czemu dysponuje aż 218 mm przestrzeni. To już poważna wartość - podobną wartością może pochwalić się Toyota Land Cruiser. Do tego zoptymalizowano zawieszenie, a także napęd na cztery koła (standardowy we wszystkich wersjach) aby poprawić komfort jazdy poza drogami utwardzonymi, a także na nich.

Do dyspozycji klientów będą na początku cztery silniki, znane z "niskiego" V90. Diesle D4 i D5 (190 i 235 KM) oraz benzyny T5 i T6 (254 i 320 KM). Mówi się też o potencjalnym dołączeniu hybrydowego T8 w późniejszym czasie.

We wnętrzu zmian będzie niewiele, w stosunku do zwykłej "dziewięćdziesiątki", o której mogliście już u nas przeczytać. Znajdziemy więc luksusowe wykończenia, nawigację Sensus z 12,3" ekranem, audio Bowers & Wilkins, ale przede wszystkim sporo przestrzeni, wygodne fotele i mnóstwo asystentów jazdy, które uprzyjemnią, bądź ułatwią nam życie. Możliwe, że pojawi się również jakiś dodatkowy asystent wspomagający jazdę poza asfaltem, ale nic nie zostało jeszcze potwierdzone.

Produkcja nowego Volvo rozpocznie się na jesieni w fabryce w Torslanda. Samochód na rynek trafi od początku przyszłego roku.