Nowy Chevrolet Camaro? Ale na co to komu, kto to widział!
Zapomnijcie o nim, dajcie sobie spokój. Chevrolet Camaro to przeszłość i nic nie zmieni decyzji zarządu - nawet dobre pomysły pracowników.
Cel był prosty: sprawić, że Chevrolet Camaro stanie się opłacalnym biznesem dla General Motors. W tym celu zarząd tego koncernu powołał specjalny zespół, który miał opracować cały plan biznesowy dla kultowego modelu. Tak, chodziło tu o Excela - i miał być cały na zielono.
Jak myślicie, czy to się udało? I prawda jest taka, że to rynek jest winny takiej a nie innej sytuacji.
Chevrolet Camaro jest przeszłością, bo nikt nie chce go kupować
Nie sztuką jest zrobić samochód, który rocznie będzie sprzedawać się w liczbie 20 000 egzemplarzy. To solidna liczba z europejskiego punktu widzenia, ale dla amerykańskiego koncernu stanowi coś nie do pomyślenia. Biznes to biznes - pieniądze muszą się zgadzać, a przestrzeni na unikalne projekty nie ma.
Taka jest prawda - żyjemy w czasach, w których motoryzacja nie może pozwolić sobie na szaleństwo. Liczy się każdy grosz, każdy gram CO2 i każdy cent przyniesiony do kasy firmy i koncernu. I jak się okazuje Camaro nijak nie mogłoby tego osiągnąć.
General Motors stworzyło zespół, który pracował nad biznesplanem dla powrotu Camaro. Choć dokonano niesamowitej gimnastyki, to wszystkie symulacje kończyły się tak samo: GM musiałoby dokładać do tego biznesu. Ten koncern ma już jeden wyjątkowy model, Corvette, i nie może przepalać dolarów na kolejny niszowy projekt.
A takim byłoby nowe Camaro. Najlepszym przykładem jest tutaj Mustang, który jeszcze jest na rynku. Niemniej jego dni mogą być policzone, gdyż sprzedaż spada. Doszło do sytuacji, w której wersja elektryczna cieszy się dużo większym zainteresowaniem ze strony klientów. Spalinowy model zostanie z nami jeszcze na kilka lat, ale co będzie potem? Spodziewajcie się nawet pożegnania z tym modelem. Wcale by mnie to nie zdziwiło.
Prawda jest taka, że sprzedaż unikalnych sportowych aut spada
Są drogie i coraz mniej dostępne. Jednocześnie rynek się zmienia, a grono osób faktycznie pasjonujących się motoryzacją... maleje. Taka jest prawda - samochody zamieniają się w nudne AGD, a pasjonaci trzymają się swoich klasyków.
Wniosek? Cieszcie się tymi fajnymi autami, póki jeszcze są. Przyszłość branży motoryzacyjnej nie będzie porywająca.