Nowy Lexus LS - Piąte wydanie ideału
Lexus nie spieszył się z wypuszczeniem na rynek kolejnej generacji flagowego LS-a. Nic dziwnego - ich samochód nawet pomimo dziesięcioletniego stażu na rynku pozostawał konkurencyjny. Teraz jednak przyszedł czas na technologiczny i stylistyczny przełom - oto piąta generacja legendarnego LS-a.
Pomyślcie sobie, że schodzący właśnie z rynku LS pamięta jeszcze BMW E65/66 oraz Mercedesa W221. Samochód ten zadebiutował w 2005 roku, zaś do sprzedaży trafił rok później. Lexus nie zwlekał jednak z prezentacją następcy z powodu braku pomysłu na to auto - celem Japończyków było stworzenie limuzyny idealnej. Wszystko wskazuje na to, że osiągnęli swój cel.
Nowy LS wizualnie wpisuje się w nowy język stylistyczny marki. Widać tutaj wyraźne nawiązania do sportowego LC 500 oraz mniejszych modeli. Wszystko to zostało jednak delikatnie “ugrzecznione”, celem dopasowania do zdecydowanie bardziej konserwatywnego klienta. LS bazuje na płycie podłogowej wspomnianego wcześniej coupe LC. Przy długości wynoszącej 5235 mm, szerokości 1900 mm, wysokości 1450 mm oraz rozstawie osi równym 3125 mm staje niemal na równi z aktualnym BMW Serii 7, lecz w przedłużanej wersji! Oznacza to, że “długi” LS będzie najprawdopodobniej największą limuzyną w swoim segmencie.
Lexus postawił na rewelacyjne prowadzenie w nowym LS-ie. System Vehicle Dynamics Integrated Management steruje wszystkimi układami odpowiadającymi za pracę podwozia oraz układu kierowniczego - zawieszeniem, asystentami bezpieczeństwa, ABS-em czy ESP. Dodatkowo zastosowano tutaj aktywne stabilizatory, które wraz z pneumatycznym zawieszeniem dbają o to, aby samochód pewnie prowadził się nawet w szybko pokonywanych zakrętach, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższego komfortu.
Wyposażenie LS-a będzie należało do czołówki segmentu. Znajdziemy tutaj ergonomiczne fotele z 28-stopniową regulacją, system audio Mark Levinson 3D a także największą nowość - aż 24-calowy kolorowy wyświetlacz head-up display, będący pierwszym tego typu rozwiązaniem na rynku. Wśród układów bezpieczeństwa pojawi się pionierski system pozwalający na automatyczne ominięcie pieszego przez samochód w wypadku braku ingerencji kierowcy.
Pod maską pojawią się nowe jednostki napędowe. Najciekawsza z nich to 3.5-litrowe podwójnie doładowane V6 generujące 415 KM mocy oraz 600 Nm momentu obrotowego. Moc na koła trafi zaś za pośrednictwem 10-biegowej przekładni automatycznej, która ma oferować szybkość zmian biegów znaną ze skrzyń dwusprzęgłowych. Silnik ten korzysta z technologii znanych z F1, dzięki czemu zapewni osiągi godne V8 przy zachowaniu najwyższej, znanej z tego modelu kultury pracy. Osiągi? Około 4,6 sekundy do setki przy napędzie na tylną oś robi wrażenie.
Nowy Lexus LS trafi do salonów w USA pod koniec bieżącego roku. Europejska wersja zadebiutuje najprawdopodobniej w Genewie.