Nowy Mercedes klasy S W223 oficjalnie z gamą silników, choć na razie dla USA

Światowa premiera nastąpi za półtora tygodnia, ale nowy Mercedes klasy S jest już coraz mniejszą tajemnicą. Wiemy więc, że Mercedes S500 będzie miał 435 KM.

2 września. To właśnie wtedy nowy Mercedes klasy S, typoszeregu W223 ujrzy światło dzienne. Znamy już kokpit, wiemy, że będzie miał skrętną tylną oś oraz pneumatyczne zawieszenie. Teraz poznaliśmy też gamę silników - dla USA oraz potencjalną dla Europy.

Za oceanem bazową jednostką będzie model S500. Nie będzie to pięciolitrowe V8, nawet nie będzie to czterolitrowe V8 z doładowaniem. To trzylitrowe R6 z turbosprężarką oraz układem miękkiej hybrydy EQ Boost, który dostarczy dodatkowych 21 KM. W sumie Mercedes S500 będzie dysponował 435 KM. Sam silnik elektryczny będzie w stanie dołożyć 250 Nm momentu obrotowego, a łącznie kierowca będzie miał do dyspozycji 521 Nm.

Nowy Mercedes klasy S

Następne w gamie są dwa silniki o niemal tej samej nazwie. Pierwszy ma oznaczenie S580 i jest wspomnianym wyżej silnikiem 4.0, który wraz z układem EQ Boost będzie dawał 503 KM i 700 Nm. W standardzie będzie tu napęd 4Matic.

Druga jednostka również nazywa się S580, ale z dopiskiem "e". Mercedes S580 e będzie hybrydą typu plug-in. Ale... nie będzie V8-ką. Doładowane R6 z modelu S500 będzie tu stłumione do 367 KM, ale wsparte silnikiem elektrycznym o mocy 140 KM. W sumie parametry podobne jak S580 z V8 - 500 KM i 700 Nm. Bateria w hybrydzie ma pojemność 28 kWh i ma pozwolić na przejechanie do 96 km przy użyciu wyłącznie energii elektrycznej.

Nowy Mercedes klasy S w odmianie AMG pojawi się później. Prawdopodobnie również będzie plug-inem o mocy około 800 KM. Co ciekawe, pozostanie w ofercie V12 - ale tylko w modelu Maybach.

A co poza tym?

W Europie na pewno otrzymamy jeszcze silnik diesla. Trzylitrowe R6 pojawi się w obu, bardzo udanych, odmianach. S350d będzie miało 286 KM i 600 Nm, a S400d - 330 KM i pewnie ok. 700 Nm.

Chińczycy, ze względu na podatek od pojemności, otrzymają model S350, z dwulitrową "czterocylindrówką" o mocy 306 KM. Miejmy nadzieję, że do "eSki" na naszym rynku nie trafi.