Nowy SsangYong Korando zadebiutował w Genewie. Jest imponującą rewolucją

Ciekawa stylistyka, bogate wyposażenie, nowe jednostki napędowe - SsangYong nie zwalnia tempa i prezentuje kolejne nowości. Tym razem przyszedł czas na Korando.

SsangYong Korando bez wątpienia będzie jednym z najważniejszych samochodów tego producenta. Model ten zagra bowiem w rozchwytywanym segmencie, gdzie są bardzo mocni konkurenci. Koreańska marka szybko nadrobiła jednak swoje zaległości, a teraz zaczyna zaskakiwać nowymi rozwiązaniami. Już aktualny Rexton był niespodzianką, jednak to Korando okazuje się być prawdziwym szokiem dla osób, które wciąż kojarzą tę markę z plastikowymi SUV-ami.

Wyrazisty styl

Przede wszystkim SsangYong postawił na dość atrakcyjną stylistykę. Nie powielono tutaj schematów z modelu Tivoli czy XLV, ale zastosowano wiele zbliżonych wizualnie elementów. Zostały one jednak bardzo dopracowane i dopasowane do potrzeb klientów, zarówno w Europie jak i na całym świecie. Ostre przetłoczenia i stosunkowo lekka wizualnie linia dobrze komponuje się z bryłą SUV-a. Z tyłu z kolei postawiono na duże światła, budujące masywność samochodu.

Jeszcze lepiej jest w środku, gdzie postawiono na prosty i bardzo estetyczny projekt. Nie ma tutaj żadnych udziwnień - duży ekran systemu multimedialnego (bardzo sprawnego, znanego z Rextona), cyfrowe zegary, klasyczny panel klimatyzacji oraz przyjemna dla oka linia deski rozdzielczej sprawiają, że SsangYong Korando może trafić w szerokie grono klientów, zarówno tych bardziej konserwatywnych jak i młodszych, oczekujących dużego samochodu. Koreański producent podkreśla, że Korando ma wyróżniać się dużym bagażnikiem, zapasem miejsca na tylnej kanapie oraz porządnym wykończeniem.

Na start dwa silniki

SsangYong Korando początkowo zyska dwie jednostki napędowe, oczywiście spełniające wymagania normy Euro 6d-TEMP. Pierwsza z nich jest benzynowa, ma objętość skokową 1,5-litra, posiada turbodoładowanie i generuje 163 KM i 280 Nm momentu obrotowego, dostępnego w szerokim zakresie obrotów (od 1500 do 4400 obr./min.). Drugim elementem oferty będzie diesel 1.6, oferujący 136 KM i 325 Nm momentu obrotowego. Moc przekazywana będzie na przednie lub wszystkie cztery koła za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni biegów lub 6-biegowego automatu, który dostarcza firma Aisin. Co więcej, w nieodległych planach jest też wersja elektryczna.

Nowy SsangYong trafi do salonów w połowie bieżącego roku.