Opel Astra ST 1.4 Turbo Enjoy

Ewolucja samochodów kombi odmieniła rynek na tyle, że nie jest to już tylko typ nadwozia o przedłużonej linii dachu wybierany wyłącznie z rozsądku. 'Kombiaki' zaczęły dobrze wyglądać, a określenie 'sportowe' stało się ich synonimem. Sprawdzamy, dla Was, czy Astra ST sprostała tym trendom.

Opel Astra ze skrótem ST - Sports Tourer - kryje nowocześnie skrojone nadwozie kombi, które zerwało z kanciastymi liniami poprzednika. Wszechobecne krągłości uwydatniają dodatkowe przetłoczenia. Przednia część auta, z charakterystycznymi światłami do jazdy dziennej, zadomowiła się już na dobre na naszym rynku.

Dalszy fragment karoserii kombi z opadającym dachem, został uwydatniony dynamicznie poprowadzoną linią okien. Sam tył również nie odstaje od całości. Nieprzeciętnych rozmiarów tylne lampy o ciekawym kształcie dobrze komponują się z całą bryłą. Biały kolor testowanego egzemplarza na opcjonalnych 17-calowych (na życzenie 18- lub 19-calowe) aluminiowych felgach stawia stylistyczną kropkę nad "i".

Wszechobecne łuki...
...otaczają we wnętrzu kierowcę. Dobra jakość spasowania materiałów i miękkie plastiki dominują w środku. Oczywiście nie wszędzie. Twardym jak skała tworzywem wyściełane jest np. podszybie. Jednakże Opel tego nie ukrywa, komunikując wprost: w najważniejszych miejscach jest miękko.

Zagadkę pod tytułem "jak wiele jeszcze można zmieścić przycisków na konsoli środkowej" pozostawię bez odpowiedzi. Jest ich dużo, na pierwszy rzut oka wręcz za dużo, ale już po chwili stwierdzamy, że ich układ jest przemyślany i nic byśmy w nim nie zmienili.

Badanie ilości miejsca zacznijmy od zabrania na pokład zestawu standardowego: żona, dziecko w foteliku, wózek i oczywiście kierowca. Z przodu brak powodów do narzekania na niedomiar wolnej przestrzeni. Z tyłu to już typowa przypadłość wielu kompaktów - przestrzeni nad głową jest optymalnie, ale na ilość miejsca na nogi młoda mama będzie narzekać. Dziecko wręcz przeciwnie - wózek bez większych protestów i gimnastyki znajdzie się w przestrzeni bagażowej. Ta o regularnym kształcie i niskim progu załadunkowym legitymuje się pojemnością 500 l. Czyli ulubione zabawki jadą z nami! Możliwości transportowe po złożeniu tylnych siedzeń wzrastają do 1550 l.

Optymalnie skrojony fotel kierowcy jest wygodny i sprawdza się nawet w długich trasach. Niektórzy mogą zarzucić mu, że jest zbyt twardy podczas takich prób. Na plus zasługuje skórzana kierownica uszyta na miarę, a zarazem dobrze leżąca w dłoniach. Nim przekręcimy kluczyk zaglądam pod maskę.

Downsizingowe serce...
...o pojemności 1,4 litra w tym przypadku dzięki turbosprężarce generuje 140 KM (słabsza odmiana dostępna na rynku osiąga 120 KM). Do tego 200 Nm momentu dostępnego w zakresie 1850-4900 obr/min, a wszystko to przeciw niemałej masie 1393 kg. W praktyce Astra nie protestuje na reakcje na pedał gazu, przemieszczając się sprawnie. W mojej głowie jednak wciąż dominują wspomniane liczby i pewien niedosyt.

Uczucie to uwydatnia automatyczna, 6-biegowa skrzynia. O ile przy spokojnej jeździe nie daje powodów do narzekań, to gdy zaczniemy wykorzystywać górne partie obrotów, gdzie jednostka łapie drugi oddech, wtedy nasz automat bierze na przemyślenia. Złośliwi nakręciliby film, a ja napiszę, że skrzynia chwilami działa zbyt ospale. Dwusprzęgłowa konkurencja z tego samego podwórka wyraźnie odskoczyła.

Sprawdźmy opcjonalne, adaptacyjne zawieszenie Flexride. Po każdym uruchomieniu samochodu wraca automatycznie do pozycji Normal. Jeśli zechcemy to zmienić, wybieramy między dwoma trybami Tour i Sport, korzystając z przycisków na konsoli środkowej.

Pierwszy z nich nieznacznie wpływa na poprawę komfortu. Jednakże oczekiwałem czegoś więcej - o francuskim tapczanie nie ma tutaj mowy. Druga strona medalu - tryb Sport - nie rozczarowuje. Jasne podświetlenie zegarów zmienia się w krwistoczerwone, wręcz rażące. Intuicyjna obsługa komputera po chwili pozwala mi skomponować pod siebie i dezaktywować tego typu szczegóły. Reszty nie zmieniam. Utwardzone amortyzatory zmieniają nie do poznania charakter Astry, a działanie układu kierowniczego o zmniejszonej sile wspomagania świetnie to uzupełnia. Oczywiście skrzynia w tym trybie chętniej redukuje biegi, dbając o ciągłą pracę w wyższych partiach obrotów.

Sztywno zestrojone zawieszenie...
...podkreśla pewne prowadzenie Astry. Z przodu bez niespodzianek odnajdziemy tradycyjne kolumny MacPhersona, z tyłu wahacze połączone z drążkami Watta. Zestaw ten na co dzień sprawdza się bez zastrzeżeń. Precyzyjne prowadzenie zostanie zachwiane dopiero przy szybszym pokonywaniu zakrętów. Wtedy tył wyraźnie traci na stabilności.

Współżycie z testową Astrą Turbo to akceptacja dużej amplitudy spalania 95-ki. W trasie, przy relaksacyjnej jeździe, spada do 6,5 l na 100 km, wystarczy jednak pokonać stołeczną ulicę Puławską w godzinach szczytu, by ujrzeć wynik 12,8 l/100 km. Jeśli skutecznie ominiemy korki, nasze spalanie spadnie poniżej 10 litrów. Dodatkowo delikatnie operując pedałem gazu można ten wynik poprawić o kolejne 2 litry.

Za ciekawie opakowane kombi Opla...
...zapłacimy 63 850 złotych. Cena ta dotyczy najsłabszej jednostki 1.4 o mocy 100 KM. Oczywiście to wybór dla najmniej wymagających. Jeśli wybierzemy testową odmianę turbo, połączoną z automatem, pozostawimy w salonie kwotę 82 150 zł za wersję Enjoy. W standardzie nie zabraknie podstawowych systemów bezpieczeństwa, takich jak ABS czy ESP. Na pokładzie dostępny jest oczywiście komplet poduszek wraz z kurtynami. Wewnątrz znajdziemy także manualną klimatyzację, elektrykę przednich szyb i lusterek, czy też aktywne zagłówki.

Doposażenie Astry tak jak w przypadku naszego modelu, skutkuje przekroczeniem kwoty 100 tys zł. Żeby za szybko tego nie uczynić, Opel przygotował szereg pakietów dodatkowego wyposażenia. Z listy opcji godnych uwagi jest opisane wyżej zawieszenie Flexride (3300 zł), mimo, że w praktyce kryje dwie, a nie trzy odsłony Astry.

Podsumowując, Opel Astra ST kusi...
...atrakcyjną stylistyką zarówno w środku jak i na zewnątrz. Część bagażowa została wkomponowana w bryłę ze smakiem, a zarazem bez utraty swojej funkcjonalności. To dobry punkt wyjściowy, bo kto z nas nie kupuje samochodu oczami?

Astra nie zawodzi nas pod względem komfortu podróżowania jak i prowadzenia. Dobra ergonomia jak też jakość użytych materiałów przybliża nas do bardzo dobrej oceny końcowej. Wad nie zabrakło - silnik mógłby być bardziej żwawy, a spalanie przy dynamicznej jeździe niższe. Nie najszybciej pracujący automat zawsze można zamienić na manualną skrzynię, pozostawiając 5000 zł na inne dodatki.