Opel Astra TCR - Wyścigowy turysta
W motoryzacji często tak bywa, że konkretna wersja pojazdu produkowana jest z jakiejś okazji. A to nowy partner, a to 25-lecie modelu… Opel zaś potrzebował do tego międzynarodowej prezentacji serii Touring Car Racing (TCR), która miała miejsce na torze Jules Tacheny w Belgii. Tak powstał nowy wyścigowy samochód turystyczny dla zespołów prywatnych - Astra TCR.
Opel Astra TCR łączyć ma w sobie nowoczesną technologię z wysokim poziomem bezpieczeństwa - przy jednoczesnym pozostaniu przy zbliżonej do seryjnej konstrukcji. Auto ma umożliwiać startowanie w rywalizacji na krótkich dystansach, jak i na długich, nawet takich jak 24-godzinny wyścig na torze Nurburgring - oczywiście bez konieczności modyfikowania pojazdu.
Przejdźmy pod maskę, bo serce auta jest kluczowe w wyścigach. Tutaj znajdziemy turbodoładowaną 2-litrową jednostkę benzynową, która rozwija moc 330 koni mechanicznych oraz maksymalny moment obrotowy 420 Nm. Masa Astry TCR wynosi z kolei 1200 kilogramów, co w połączeniu z przednim napędem i sześciobiegową skrzynią sekwencyjną o wyczynowej charakterystyce może przynieść niezłe rezultaty.
Napęd przekazywany jest poprzez dwutarczowe sprzęgło spiekowe, zaś zautomatyzowany podwójny system wysprzęglania zapewnić ma stabilność podczas redukcji biegów. Na układ hamulcowy składają się: z przodu tarcze o średnicy 378 mm i 6-tłokowe zaciski, z tyłu tarcze o średnicy 265 mm i 2-tłokowe zaciski. Co ważne - kierowca będzie posiadał możliwość sterowania rozkładem siły hamowania z kokpitu.
Zawieszenie zostało wyposażone w nowoczesne amortyzatory, zaś samo nadwozie otrzymało pakiet aerodynamiczny, który składa się z regulowanego przedniego splittera oraz tylnego spojlera. W Astrze TCR nie znajdziemy natomiast takich wynalazków, jak elektroniczne systemy wspomagania kierowcy - żegnajcie ABS i ESP.
Ważne dla Opla było zapewnienie potencjalnym klientom samochodu wyścigowego, który będzie mógł służyć im latami, bez konieczności modyfikowania go, by spełniał wymogi konkretnych regulacji. Nowa Astra TCR zawiera w sobie rozwiązania, które zostały już przyjęte na papierze przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA), a które w życie wejdą dopiero od sezonu 2017. Przykładem jest tutaj bezpieczny zbiornik paliwa o pojemności 100 litrów.
Niemiecki producent jednak nie tworzy tego auta samodzielnie. Pracuje nad nim bowiem z firmą Kissling Motorsport, wieloletnim partnerem Opla. Niestety, póki co nie znamy osiągów Astry TCR, gdyż testy jej możliwości będą dopiero przeprowadzone pod koniec miesiąca. Pierwsze zespoły prywatne będą się mogły jednak cieszyć nowym nabytkiem już na początku przyszłego roku, w lutym. Ile kosztuje taka turystyczna zabawka? Niemało, bo 95 000 euro, a do tego dochodzi podatek VAT.