Oto nowy Citroen C5 Aircross. Albo Grandland z innym znaczkiem - jak wolicie

Citroen C5 Aircross jest już niemal gotowy do premiery. Wygląda dokładnie tak, jak się spodziewacie - czyli nie jest źle, ale nie ma też żadnego pozytywnego zaskoczenia.

Francuzi są już niemal gotowi do oficjalnej premiery swojego nowego SUV-a. Citroen C5 Aircross 2025, czyli druga generacja auta, które stało się jednym z najpopularniejszych (i najsensowniejszych) modeli tej marki, został przyłapany podczas sesji zdjęciowej. Czego możemy spodziewać się po produkcyjnym wydaniu tego samochodu?

Citroen C5 Aircross 2025. Zachował ciekawy lakier, ale brakuje mu charakteru

Zdjęcie nowego Citroena C5 Aircross w wersji produkcyjnej znajdziecie klikając tutaj - wykonał je dziennikarz słoweńskiego serwisu Finance.si.

Nie ukrywajmy - grupa Stellantis nie jest w dobrej kondycji i nie ma przestrzeni na eksperymentowanie. Postawiono tutaj na mocną unifikację pomiędzy modelami, co widać w tym przypadku gołym okiem. C5 Aircross jest bliskim kuzynem Opla Grandlanda. To właśnie z nim dzielić będzie między innymi rozstaw osi, a także ogólne wymiary.

To jednak nie jest jedyny wspólny element. Przyglądając się uważnie zauważycie, że linia szyb też jest niemal identyczna. Możemy więc śmiało założyć, że i w środku będzie dużo podobieństw. Ogólny projekt deski rozdzielczej zachowano zbliżone rozplanowanie - zmieni się jedynie ogólna forma projektu.

Nie ukrywajmy - dla Citroena jest to bardzo ważny model

C5 Aircross cieszył się sporą popularnością, gdyż łączył praktyczność i sensowne ceny. Ta druga kwestia w przypadku nowej generacji może być już dużo bardziej problematyczna, niemniej to wciąż obecnie "najniżej" pozycjonowana marka w koncernie.

Pod maską znajdziemy tutaj trzy rodzaje napędu. Ofertę otworzy miękka hybryda - 1.2 o mocy 136 KM. Jak jednak wiemy to bardzo skromna moc do tak dużego samochodu, zwłaszcza gdy zapakujemy go po dach.

Citroen C5 Aircross 2025

Z kolei jedyną mocniejszą alternatywą z jednostką spalinową jest 195-konna hybryda plug-in, która łączy silnik 1.6 i baterię o pojemności przekraczającej 20 kWh. Zasięg na prądzie jest ponoć solidny, a napęd zoptymalizowano pod kątem zużycia paliwa. Wciąż mówimy tutaj jednak o konstrukcji, która z powodu ładowania nie jest uniwersalna dla każdego.

Trzecia opcja to napęd elektryczny. Tutaj, wzorem Peugeota i Opla, zobaczymy dwie baterie - 73 kWh i 98 kWh. Pierwsza zapewnia akceptowalny, ale mało porywający zasięg (w trasie realnie do 280 km). Z kolei większy akumulator powinien "dociągnąć" do około 360 km na jednym ładowaniu.

Kiedy oficjalnie poznamy nowego Citroena C5 Aircross?

To zapewne kwestia tygodni - spodziewajmy się debiutu w maju lub w czerwcu.