Peugeot 308 SW z dieslem to idealna kombinacja. Dojedzie na koniec świata na jednym tankowaniu

Jest dynamiczny, praktyczny i oszczędny. Peugeot 308 SW BlueHDI to "ostatni oddech diesla" w tym modelu. Ten silnik prędzej czy później zniknie z oferty - ale warto go rozważyć, póki jeszcze jest dostępny. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - bo paradoksalnie jest jedną z najlepszych opcji w tym aucie.

Silniki wysokoprężne przeżywają swoje ostatnie chwile na rynku. Kolejne marki wycofują się z oferowania takich jednostek napędowych, a ich popularność wyraźnie spada. Peugeot 308 SW BlueHDI w obecnych czasach zdaje się być "czarną owcą" w gamie marki. Francuzi niespecjalnie chwalą się tym wariantem, choć na wielu rynkach (na przykład we Włoszech i w Hiszpanii) wciąż cieszy się ogromną popularnością.

A szkoda - bo po tygodniu spędzonym za kierownicą tego auta mogę śmiało powiedzieć, że to najlepsze wydanie tego modelu. Jest to co prawda efektem kilku czynników, które wpływają na taką ocenę, ale ciężko po prostu nie docenić zalet tego auta.

Peugeot 308 SW BlueHDI - TEST. Oszczędność to jego domena

Każdy, kto miał do czynienia z silnikiem 1.6 HDI i 1.5 BlueHDi wie, że są to jednostki zużywające "zero koma nic" paliwa. Kilka lat temu Peugeotem 208 z jednostką 1.6 BlueHDI wybrałem się na prezentację, która miała miejsce w okolicach Ełku. Postanowiłem zrobić mały eksperyment i przejechać jak najwięcej kilometrów na jednym tankowaniu - w trasie i po mieście.

Efekt? Ponad 1000 kilometrów na jednym tankowaniu, przy średnim zużyciu paliwa na poziomie 3,8 litra na setkę. I to przy spokojnej zwyczajnej jeździe, bez "napinki" na możliwie najlepszy wynik.

Dokładnie to samo możemy uzyskać w 308-ce z jednostką 1.5 BlueHDI. Choć mówimy o większym aucie z dużym bagażnikiem, to wciąż wyniki poniżej 4 litrów są tutaj wykonalne - i to bez zająknięcia. Oczywiście nie w mieście, a w trasie po drogach krajowych, z prędkościami na poziomie 90 km/h.

Peugeot 308 SW BlueHDI

Na autostradach nie jest też dużo gorzej. Przy przepisowych 140 km/h Peugeot 308 SW BlueHDI "wciąga" zaledwie 6,7 litra oleju napędowego na sto kilometrów. W efekcie 52-litrowy zbiornik pozwala na przejechanie do 800 kilometrów na jednym tankowaniu.

przy 100 km/h: 4,1 l/100 km
przy 120 km/h: 5,3 l/100 km
przy 140 km/h: 6,7 l/100 km
w mieście: 6,2-7,5 l/100 km

Dynamika jest tutaj w zupełności wystarczająca

130 KM i 300 Nm nie czyni z tego auta demona prędkości, ale daje mu naprawdę solidną dynamikę. Mocy nie zabraknie nam zarówno przy wyprzedzaniu, jak i przy dynamicznym włączaniu się do ruchu. Mocne dociskanie gazu do podłogi sprawia jednak, że silnik wysokoprężny mocno daje o sobie znać spod maski. Warto więc trzymać się niższych rewirów, w czym skutecznie pomaga 8-biegowy automat.

Ta skrzynia pracuje tutaj wręcz aksamitnie, nie szarpiąc i świetnie radząc sobie z przeniesieniem mocy na koła. Tu też ujawnia się największa zaleta tego silnika, czyli...

... kultura pracy, która paradoksalnie bije na głowę silnik 1.2 PureTech

3-cylindrowa jednostka benzynowa Peugeota nie należy do moich ulubieńców. Nie dość, że serwuje raczej mało sympatyczne brzmienie, to jeszcze przenosi do wnętrza sporo wibracji. I choć takich cech można spodziewać się z reguły po dieslu, to tutaj ich nie uświadczymy.

Diesel ma też jedną dużą przewagę nad hybrydą plug-in. Są nią właściwości jezdne. Peugeot 308 z akumulatorem na pokładzie nie rozczarowuje w zakrętach, ale czuć w nim nadmiar kilogramów w postaci akumulatora.

A warto zaznaczyć, że jest to naprawdę świetnie jeżdżące auto. Komfort podróżowania utrzymano na wysokim poziomie, a wybieranie nierówności jest bardzo dobre. Jednocześnie w zakrętach nie można na nic narzekać, a niekiedy nawet na twarzy kierowcy pojawi się mały uśmiech. A mówimy o praktycznym kombi, które nawet nie próbuje udawać auta o sportowych zapędach.

Uniwersalność tego auta jest dużą zaletą. Peugeot 308 SW BlueHDI to świetny kompan w długich podróżach

Przede wszystkim duży, bo liczący ponad 600 litrów pojemności bagażnik, jest niezwykle ustawny i bardzo pojemny. Woziłem tym autem sporo większych przedmiotów, włącznie z kuchennymi krzesłami. Dwa z nich spokojnie mieszczą się w bagażniku - bez składania kanapy i to pod roletą bagażnika.

Na ilość miejsca na tylnej kanapie także nie można narzekać, choć jest to przestrzeń wybitnie dwuosobowa. Środkowe miejsce, jak w większości takich aut, trzeba traktować jako rezerwę na czarną godzinę.

Z przodu z kolei na brak przestrzeni narzekać nie można. Wersja z automatyczną skrzynią biegów ma dużo bardziej przemyślany projekt tunelu środkowego, z lepiej wygospodarowanymi schowkami i uchwytami na kubki. Nie zabrakło tutaj także półki na telefon z ładowarką indukcyjną.

Tutaj muszę też odnieść się do mojego tekstu sprzed kilku miesięcy, w którym zauważyłem, że nie mogę ustawić w tym aucie kierownicy w optymalny sposób. Jakkolwiek bym nie kombinował, to górna część wieńca zawsze przysłaniała mi zegary, gdyż "dół" zahaczał o nogi przy opuszczeniu "wolantu".

Okazuje się bowiem, że jest to problem, który tyczy się wersji z elektrycznie sterowanymi fotelami. Te są minimalnie wyżej zamocowane (aby pomieściły się pod nimi siłowniki) i to właśnie ta drobna różnica wprowadzała dyskomfort podczas jazdy. W wersji Allure takich luksusów na pokładzie nie było, dzięki czemu znacznie łatwiej było mi zająć miejsce za kierownicą.

Wariant Allure zapewnia wszystko, czego do szczęścia potrzeba

Dostajemy tutaj w zasadzie kompletne wyposażenie, które zostało tutaj poszerzone o podgrzewanie foteli i kierownicy, ogrzewaną szybę przednią i multimedia z funkcją MirrorLink (Apple CarPlay i Android Auto). Te ostatnie korzystają z dodatkowego ekranu i-Toggle, który posiada konfigurowalne skróty do wybranych funkcji. To wygodny patent, aczkolwiek zwykłe przyciski załatwiłyby temat. Tak dodatkowo zyskujemy kolejny wyświetlacz do czyszczenia z odcisków palców.

Największym minusem wersji Allure jest oświetlenie. Dostajemy tutaj światła LED z przodu, aczkolwiek te są statyczne, mają niską moc i ręczną regulację wysokości. Niestety "matrixy" dostępne są dopiero w topowej odmianie GT, która jest już znacznie droższa.

A skoro o cenie mowa, to prezentowane auto kosztuje dokładnie 152 100 złotych. W obliczu obecnych kwot transakcyjnych przy zakupie nowych samochodów, oferta Peugeota zdaje się być bardzo atrakcyjna.

Peugeot 308 SW BlueHDI

Peugeot 308 SW BlueHDI - moja opinia i podsumowanie

Dla kogo jest ten samochód? Jeśli dużo podróżujecie i pokonujecie rocznie co najmniej 30 000 kilometrów, to ten samochód będzie strzałem w dziesiątkę. Przy obecnych cenach oleju napędowego tylko naprawdę duże przebiegi roczne argumentują wybór diesla. W zamian dostaniecie za to niskie zużycie paliwa, dobre osiągi i przyjemną kulturę pracy silnika (nawet przy niskich temperaturach).

Można śmiało powiedzieć, że jest to "Ostatni Mohikanin" w tej klasie. Diesle wśród kompaktów stają się mniejszością i za 2-3 lata zapewne zostaną całkowicie wyparte z rynku przez hybrydy.