Peugeot 5008 2.0 HDi Premium+

Jeżeli jesteś głową dużej rodziny, a cenisz sobie przyjemność z prowadzenia auta, Peugeot proponuje Ci model 5008. Stara się on łączyć najlepsze cechy zwykłej osobówki z funkcjonalnością minivana. Trzeba przyznać, że testowany Lew potrafi pozytywnie zaskoczyć niejednego kierowcę.

Jeżeli crossover 3008 nie podoba się Wam lub jest dla Was za mały, wybierzcie się na jazdę próbną modelem 5008. Po pierwsze, chyba łatwiej o fanów jego designu, po drugie - zamiast bagażnika o pojemności 432 litrów dostaniecie kufer, który mieści ich aż 679. Pomijam tu pojedynek na przestrzeń bagażową po rozłożeniu siedzeń, wszak liczba 1754 bez dwóch zdań wygrywa w przedbiegach z 1241. A, jeszcze jedno - 5008 jest w stanie przewieźć aż 7 osób. Może nie w pełnym komforcie i na dalekich trasach, ale jednak to potrafi, a jego mniejszy brat - nie. Czy w takim razie nowy minivan Peugeota jest tak dobry, że może zagrozić konkurencji? Sprawdzamy, jak sobie radzi z trudnościami życia codziennego, zarówno w mieście, jak i na trasie.

Wyposażenie
Zacznijmy inaczej - nie od wyglądu, pierwszego wrażenia czy jednostki napędowej, ale od wyposażenia. Bo przecież to, co oferuje nam kompan bliższych i dalszych podróży z rodziną, jest dla nas bardzo ważne.

Testowany egzemplarz dostał w fabryce naprawdę dobry "przydział" dodatków. Do testu dostaliśmy wersję Premium+, w której już w standardzie znajdujemy wiele. Dodając do tego listę możliwych opcji, tworzymy auto, któremu naprawdę niewiele brakuje. Już samo otwarcie drzwi pokazuje jasną, skórzaną tapicerkę i przestronny przedział pasażerski. Trzeba przyznać, że jest tu naprawdę klimatycznie. Panoramiczny dach skutecznie doświetla wnętrze, a dobre materiały, takie samo spasowanie i wysoka jakość wykończenia przedziału pasażerskiego sprawiają, że mamy ochotę zasiąść za kierownicą.

Wnętrze "naszego" 5008 prezentuje się naprawdę atrakcyjnie: dwustrefowa, automatyczna klimatyzacja, duża, kolorowa nawigacja wyjeżdżająca z górnej części deski rozdzielczej, Head Up Display, panoramiczny dach i ładne zegary skutecznie tworzą poczucie luksusu. OK, nie jesteśmy w klasie premium i to da się wyczuć, ale jak na rodzinne z założenia auto, jest naprawdę bogato.

Atutem 5008 może być także umieszczona wysoko, rozbudowana konsola środkowa, kryjąca w sobie pojemny, wentylowany schowek o pojemności 10,5 litra. Dzięki takiej zabudowie udało się znakomicie umiejscowić drążek zmiany biegów, który znajduje się teraz dosłownie pod ręką. Patrzymy więc dalej: dobre audio, tempomat, bluetooth, ekrany DVD w zagłówkach siedzeń pasażera i kierowcy. Komplet systemów bezpieczeństwa, 6 poduszek powietrznych, pełna "elektryka" szyb i lusterek, fotochromatyczne lusterko wsteczne. Czy trzeba czegoś więcej?

Okazuje się, że można mieć jeszcze dodatkowe wymagania. Mi na przykład, przy tak wysokim poziomie wyposażenia, zabrakło elektrycznej regulacji fotela kierowcy wraz z pamięcią i świateł ksenonowych. Ważne jest natomiast to, że można je spokojnie domówić. Poza tymi drobnymi szczegółami jest chyba wszystko, czego nam do szczęścia potrzeba. No to jak, jedziemy?

W drogę
Odpalam dwulitrowego, znanego już z innych aut koncernu diesla i znowu okazuje się, że ta wysokoprężna jednostka napędowa "daje radę". Silnik pracuje kulturalnie i jest naprawdę nieźle wyciszony. 150 koni mechanicznych dostępnych przy 3750 obr./min z powodzeniem radzi sobie z niemałą masą auta (1638 kg). A prawda jest taka, że tym autem naprawdę chce się jeździć. Dodatkowej przyjemności z prowadzenia dostarcza nam bardzo dobra praca skrzyni biegów, której drążek, jak już wspomniałem, umieszczony jest w bardzo wygodnym miejscu. Każde z sześciu przełożeń jest dobrze zestopniowane, a sama wajcha, jak na francuskie auto, pracuje wyjątkowo lekko i precyzyjnie.

Rozpędzam więc mocniej auto i widzę, że wskazówka obrotomierza chętnie wędruje nawet do liczby 5, nie tracąc przy tym zbyt wiele ze swojego wigoru. Brawo! Pierwszy ostry zakręt pokazuje, że 5008, mimo "kawałka budy" i wyżej niż zwykłe osobówki położonego środka ciężkości, potrafi zachować się w dynamicznych zakrętach bardzo przyzwoicie. Trzyma klasę nawet na zbyt szybko wziętych łukach, zaczynając po prostu delikatnie wyjeżdżać z zakrętu. Ale elektroniczna kontrola stabilizacji toru jazdy wkracza w odpowiednim momencie i nie daje nam bezmyślnie rozbić siebie i auta.

Trzeba również przyznać, że jak na Francuza, 5008 odznacza się wyjątkowo przyjemną pracą układu kierowniczego. Kierowca, dzierżąc w rękach "kółko", jest bezzwłocznie i dosyć skutecznie informowany o tym, co dzieje się "tam na dole". Nie ma tu mowy o żadnej gumowatości czy nieprzyjemnej pracy kierownicy. Siłę wspomagania też dobrano z wyczuciem. Oczywiście, nie oszukujmy się: "Niemiec Premium" to nie jest, ale naprawdę nie ma się czego wstydzić.

Zawieszenie
MacPherson z przodu plus belka skrętna z tyłu powodują, że Peugeot po pierwsze nieźle trzyma się drogi, po drugie oferuje nam dobry komfort podróży. Mimo sporych, 17-calowych kół i dosyć niskiego profilu opony (215/50), w kategorii "komfort jazdy" zbiera naprawdę dobre noty. Niestety, w tym punkcie testu muszę mu przyznać jeden mały minus. Zdarza się bowiem czasami, że po wyjechaniu na jakąś bardziej dziurawą drogę z przedniego zawieszenia odezwą się mniej lub bardziej dokuczliwe głosy. Mam jednak prawo przypuszczać, że 5008 trafił wcześniej do rąk jakiegoś narwanego dziennikarza, który chciał na "ścieżce zdrowia" sprawdzić jego wytrzymałość. Nie podejrzewam bowiem tak świeżego auta o to, że przy nikłym przebiegu może mieć takie objawy.

Komfortowe...
...są również skórzane fotele, które zdobią wnętrze naszego bohatera. Te przednie są naprawdę wygodne i wcale nie są za miękkie, do czego przyzwyczaili nas przez lata producenci francuskich aut. Co prawda trzymanie boczne nie jest ich mocną stroną, za to wygoda - tak. Mają też podłokietniki.

Pasażerowie podróżujący w drugim rzędzie siedzeń też nie mają na co narzekać. Miejsca jest tutaj dostatek, a możliwości aranżacji przestrzeni też dużo. Do dyspozycji mają trzy oddzielne fotele, z regulacją pochylenia oparcia. Jeżeli nie zależy nam na wielkiej przestrzeni bagażowej a musimy akurat przewieźć większą liczbę osób - 5008 nie robi problemu. 2 foteliki (bo nie można ich nazwać fotelami), ukryte w podłodze bagażnika, można w łatwy sposób rozłożyć i przewieźć ponadprogramowe osoby.

Ekonomia
"A ile to pali?" - padało kiedyś przed kupnem auta fundamentalne pytanie. Nie inaczej jest dziś, bo paliwo w Polsce jest drogie i na tańsze (przynajmniej na razie) się nie zanosi. Producent podaje średnie spalanie na poziomie 5,9 litra i brzmi to rzeczywiście zachęcająco. Nie łudźmy się jednak, że będzie tak w "realu". Podczas jazd testowych udało nam się w spokojnej trasie zejść do 6,5 litra na 100 kilometrów. Dynamiczna jazda po zatłoczonym mieście owocuje wynikiem 10,5 litra, a cykl mieszany to 8,5 litra. Biorąc pod uwagę przestronność auta, wagę, gabaryty i możliwości przewozowe, spalanie kształtuje się na dobrym poziomie. 5008 chętnie wchodzi na obroty, zachęca do wycieczek i cieszy oko. A cena nie nie jest może okazyjnie niska, ale naprawdę warta przeanalizowania.

Ogólnie...
...rzecz biorąc, to sama cyfra "5" w nomenklaturze Peugeota oznacza model rodzinny. Pozycja za kierownicą (oczywiście regulowaną w dwóch płaszczyznach) jest bardzo dobra, bo po pierwsze, nie czujemy się jak w dostawczaku, a po drugie, siedzimy nieco wyżej, trochę jak w SUV-ie, co daje nam lepszą widoczność i złudne poczucie kontroli nad otaczającym nas światem ( i innymi uczestnikami ruchu drogowego).

Kiedy trzeba przewieźć więcej osób - na krótkich odcinkach poradzimy sobie bez większego bólu. Jeżeli natomiast przyjdzie nam zmierzyć się z transportem np. mebli ogrodowych, to w okamgnieniu bardzo zgrabna osobówka przekształci nam się w samochód użytkowany przez firmę od przeprowadzek. Jednym słowem - dla każdego coś miłego!

Kiedyś nie wierzono w sukces minivanów, a jednak udało się im zdobyć swoją część rynku i zadomowić się w nim już chyba na stałe. I trzeba przyznać, że Francuzi czują się na nim bardzo pewnie. Dodajmy, że robią przy tym naprawdę ładne samochody.