PGE już nie chce bawić się w elektromobilność i rezygnuje z budowy ładowarek przy autostradach

PGE nie będzie już rozwijać sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych. Polska Grupa Energetyczna wycofała się z budowy stacji ładowania przy autostradach. To dość ciekawy zwrot akcji, bowiem jeszcze niedawno plany ekspansji były naprawdę imponujące.

PGE wraz z 4Mobility miało zbudować sieć stacji ładowania na MOP-ach (Miejscach Obsługi Podróżnych). Umowa podpisana z GDDKiA tyczyła się rozbudowy infrastruktury przy autostradach A1, A2 i A4. Tymczasem okazuje się, że 6 lipca zrezygnowano z podpisania finalnej umowy z operatorem tych dróg. Tym samym PGE wraz z 4Mobility straciło wadium w wysokości 50 000 zł. Wszystko wskazuje też na to, że Polska Grupa Energetyczna wycofuje się z rozwoju firmy w zakresie elektromobilności.

W firmie następują zwolnienia

Działy projektowe, które miały odpowiadać za elektromoblilność i inne rozwiązania technologiczne z zakresu "czystej energii" są zamykane, a ludzie związani z nimi zwalniani - tak donosi portal wysokienapięcie.pl.

PGE komentuje te doniesienia w krótki i zwięzły sposób. Firma "optymalizuje zadania i projekty" prowadzone przez siebie. Jednocześnie wiadomo, że Polska Grupa Energetyczna szuka partnera, który przejmie projekty związane z elektromobilnością. Mówi się, że może to być GreenWay oraz ORLEN. Istnieje spora szansa, że to ta druga firma ma tutaj największe szanse na kontynuację działań PGE.

Okej, a co z marką IZERA?

PGE jest jedną z czterech firm, dzięki którym ma powstać polski samochód elektryczny - IZERA. Czy to oznacza, że czarne chmury zbierają się nad tym projektem już na samym początku? Kto wie - wiele znaków na to wskazuje.

Jednocześnie warto dodać, że Volkswagen wraz z PGE ma (albo miał) zbudować 300 stacji ładowania w ciągu dwóch najbliższych lat. Pytanie z prośbą o wyjaśnienie tego tematu wysłaliśmy do biura prasowego marki z Wolfsburga.