Odświeżone Audi A3 - Rozsądne zmiany
Nie sztuką jest w ramach liftingu przebudować praktycznie całe auto, tak aby wciąż pozostawało świeże i wpasowywało się w panujące trendy. Sztuką jest zaprojektować samochód w taki sposób, aby w trakcie swojego cyklu życiowego wymagał jedynie drobnych poprawek, które dla laików mogą być wręcz niewidoczne. Niewielu opanowało tę sztukę w takim stopniu jak Audi - a potwierdza to odświeżone A3, które mieliśmy przyjemność testować w cudownym otoczeniu Tatrzańskiego Parku Nardowego.
Lifting A3-ki zbiegł się czasowo z dwudziestą rocznicą obecności tego modelu na rynku. W 1996 roku podczas premiery pierwszego wcielenia kompaktowego Audi niewiele osób wróżyło mu sukces. Powodem takiego stanu rzeczy było uwspólnienie wielu elementów z nadchodzącym Volkswagenem Golfem czwartej generacji, ale także z debiutującą w podobnym czasie pierwszą Skodą Octavią. Dlaczego więc klienci mieliby zdecydować się na "droższe wydanie" tej samej technologii? Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Do 2003 roku sprzedano 880 tysięcy egzemplarzy pierwszego A3. Nabywcy szybko docenili lepsze materiały wykończeniowe, bogate wyposażenie oraz poprawione wyciszenie kabiny. Kompakt z Ingolstadt zrobił także małą rewolucję w swoim segmencie, wprowadzając do niego powiew czegoś, co moglibyśmy nazwać “klimatem premium”. Jak się okazało to było dokładnie to, czego rynek potrzebował.
Jak poprawić coś dobrego?
Wróćmy do 2016 roku. Segment kompaktów premium jest zdecydowanie bardziej nasycony, a producenci przepychają się niejako prezentując coraz to nowsze rozwiązania i technologie, które do tej pory zarezerwowane były dla aut z wyższej półki. Nie inaczej zrobiło Audi. Lifting modelu A3 nie przyniósł znacznych zmian wizualnych, lecz znacząco wpłynął na stosowane rozwiązania techniczne. Oglądając auto z zewnątrz trudno będzie zauważyć nowe elementy. Dla ułatwienia powiem, że chodzi o lampy przednie i tylne (mają nieco ostrzejsze linie), nowe, agresywniej stylizowane zderzaki oraz powiększony grill, który dodatkowo upodobniono do tego stosowanego w większych modelach. Indywidualizację samochodu ułatwią zmienione wzory felg aluminiowych oraz nowa paleta dostępnych kolorów.
W środku na pierwszy rzut oka zmian jest jeszcze mniej. Jest to jednak dość mylące, gdyż to właśnie w kokpicie A3 znajdziemy najwięcej nowych elementów. Po pierwsze - kierownica. Utrzymano ją w stylistyce zapoczątkowanej przez model TT i rozwijanej dalej w usportowionych odmianach S-Line (tak jak w naszym egzemplarzu). Trzeba przyznać, że jest to jeden z przyjemniejszych “sterów” stosowanych w autach kompaktowych. Idealna grubość oraz wielkość świetnie współgrają z charakterem samochodu. Drugą nowością jest zastosowanie Audi Virtual Cockpit, zastępującego klasyczne analogowe zegary. We wnętrzu znajdziemy więc dwa wyświetlacze - jeden za kierownicą, drugi na szczycie deski rozdzielczej. Każdy z nich pozwala na spory zakres indywidualizacji wyświetlanych informacji. Przykładowo kierowca może mieć przed oczami zmniejszony prędkościomierz i obrotomierz w celu wyeksponowania wyjątkowo ładnej graficznie mapy, ułatwiającej nawigowanie w trasie oraz w mieście. Środkowy wyświetlacz może wówczas odpowiadać za przekazywanie informacji o aktualnie odtwarzanym utworze lub wybranej stacji radiowej. Wystarczy jednak kilka kliknięć, aby zamienić ze sobą wyświetlane informacje.
Kolejną nowością jest nieco zmodyfikowany sterownik systemu MMI. Charakterystyczne pokrętło straciło otaczające je do tej pory cztery przyciski, które odnosiły się do funkcji wyświetlanych w czterech skrajnych częściach wyświetlacza. Nowy moduł ograniczył ilość przycisków do dwóch, które w swoim działaniu przypominają nieco mysz komputerową. Lewa strona odpowiada za dokonywanie wyboru, prawa zaś otwiera dodatkowe listy opcji. W ten sam sposób rozwiązano także przełączniki po lewej stronie kierownicy, dzięki czemu intuicyjność obsługi jest wyjątkowo wysoka.
Właściwy kierunek
Oczywiście tego typu lifting nie mógł ograniczyć się wyłącznie do poprawek elektroniki. Audi przygotowało także szereg zmian w mechanice swojego kompaktowego modelu. Pierwszą z nich (i najbardziej wyczuwalną w testowym egzemplarzu) było nowe zawieszenie Audi Magnetic Ride, które znane jest chociażby z modelu TT. Zasada jego działania jest wyjątkowo prosta - amortyzatory wypełnione są cieczą magnetoreologiczną, w której poruszają się zawieszone cząstki ferromagnetyków. Po środku znajduje się zaś cewka wytwarzająca pole magnetyczne i dzieląca amortyzator na dwie komory. Wspomniane wcześniej pole przy odpowiednim napięciu rozprasza lub skupia drobiny w konkretnym ustawieniu, zmiękczając lub usztywniając zawieszenie. Działanie tego układu mieliśmy okazję sprawdzić podczas dynamicznego pokonywania krętych dróg w okolicach Zakopanego. Nawet w ustawieniu komfortowym samochód świetnie trzymał się drogi, przyzwoicie radząc sobie z wybieraniem nierówności (a w nadkolach kryły się 19-calowe felgi). Przechodząc w tryb Sport czuć, że auto staje się znacznie sztywniejsze i bardziej przyczepne, przy jednoczesnym zniwelowaniu lekkiej tendencji do podsterowności.
Rightsizing odnosi się zaś do silników montowanych w samochodach z czterema pierścieniami na masce. W przypadku A3-ki wprowadzono kilka nowości. Największą jest obecność nowego motoru 1.0 TFSI o mocy 115 koni mechanicznych. Miałem przyjemność opisać go w ramach prezentacji przygotowanej przez Skodę. Silnik ten zastąpi podstawową jednostkę 1.2 TFSI. Nowa konstrukcja grupy VAG ma zapewniać dużo wyższą kulturę pracy (nawet pomimo obecności 3 cylindrów) i zdecydowanie niższe spalanie. Kolejną zmianą jest wycofanie silnika 1.8 TFSI i zastąpienie go osłabioną wersją 2.0 TFSI, która - tak jak poprzednik - będzie generowała 180 KM. Jedna z najpopularniejszych odmian - 1.4 TFSI o mocy 150 KM dostępna będzie także w wersji Ultra z systemem Cylinder On Demand, odcinającym pracę dwóch środkowych cylindrów. Dzięki specjalnemu mechanizmowi odłączany jest wtrysk oraz zamknięte zostają zawory przy ciągłej pracy tłoka. Rozwiązanie to zapewnia niezwykle wysoką kulturę pracy przy jednoczesnym ograniczeniu spalania. System COD może pracować w momencie, w którym auto nie wymaga użycia momentu obrotowego wyższego niż 100 Nm. Zmiany dotknęły także wersję S3, która dostała dodatkowe 10 KM mocy (produkując teraz 310 KM i aż 400 Nm momentu obrotowego). Aby jeszcze lepiej przenieść taką moc na koła zastosowano całkowicie nową, 7-biegową przekładnię DSG z “mokrymi” sprzęgłami, co ma zapewnić wysoką niezawodność oraz niezwykłą skuteczność.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=tqNOvcbwxKY[/embedyt]
Prędko, prędzej
Do testów wybraliśmy odmianę Limousine z silnikiem 2.0 TDI o mocy 150 koni mechanicznych. Spięto go z 6-biegową manualną przekładnią oraz napędem Quattro realizowanym przez Haldex piątej generacji. W porównaniu do innych samochodów z koncernu VAG, które korzystają z platformy MQB Audi charakteryzuje się najlepszym wyciszeniem oraz niezwykle wysoką kulturą pracy silnika, którego to wibracje zostały dodatkowo odizolowane przez lepsze poduszki silnika. Dzięki niskiej masie własnej 150 koni bez problemu radzi sobie z lekkim nadwoziem, pozwalając na naprawdę przyjemną szybką jazdę. Egzemplarz, którym się poruszaliśmy wyposażono dodatkowo w pełen pakiet S-Line, włącznie ze sportowymi fotelami zapewniającymi świetnie trzymanie boczne. Posiadają one jednak jedną wadę - najprawdopodobniej z powodu obecności elektrycznego sterowania siedzisko jest zamontowane dosyć wysoko, co w połączeniu ze szklanym dachem może powodować zjawisko lekkiej klaustrofobii dla wyższych osób. Nawet przy maksymalnym obniżeniu siedziska niektórzy nie będą czuć się komfortowo.
Wedle filozofii Audi liftingi przeprowadzane są w połowie cyklu życia modelu. Oznacza to, że aktualna generacja A3 zostanie z nami na rynku do około 2020 roku. W Polsce dostępne będą wersje Limousine (sedan), hatchback oraz Sportback. Na szczycie pozostanie oczywiście najmocniejsze RS3 wyposażone w 5-cylindrową jednostkę generującą 367 koni mechanicznych. Z naszej krajowej oferty zniknie za to wersja Cabrio, która nie spotkała się ze szczególnym zainteresowaniem klientów - w ubiegłym roku sprzedano tylko 3 egzemplarze takiej wersji.
Cena?
Ceny odświeżonego Audi A3 zaczynają się od 98 200 zł, co oznacza, że jest to najdroższa rynkowa propozycja bazująca na płycie MQB. W cenie tej otrzymujemy jednak znacznie lepsze materiały wykończeniowe, świetne wyciszenie oraz bogate wyposażenie. Dodatkowo Audi oferuje wyjątkowo korzystne finansownie Perfect Lease, w którym rata stanowi 1% wartości auta. W takim przypadku przedsiębiorcy mogą nabyć kompaktowe Audi już za 982 zł miesięcznie. Niestety, oferta ta wciąż nie jest dostepna dla klientów indywidualnych.