Pijani kierowcy stracą samochód. Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta

Sejm po raz drugi przyjął ustawę, na mocy której pijani kierowcy stracą samochód. Zaostrzenie przepisów czeka tylko na podpis prezydenta.

Sejm już po raz drugi zajmował się nowym zaostrzeniem Kodeksu Karnego. Po pierwszym przegłosowaniu, ustawę zablokował Senat. Miało to związek z dziurami w ustawie oraz krytyczną opinią środowisk prawniczych, wskazujących na to, że ustawa jest nieco pisana na kolanie. Weto senackie zostało jednak teraz odrzucone, stosunkiem 229 głosów do 209, a projekt trafi na biurko prezydenta. Po złożeniu podpisu, pijani kierowcy będą mogli stracić nie tylko prawo jazdy, ale i samochód.

Pijani kierowcy, czyli jacy? Utrata samochodu to nie wszystko

Według nowelizacji, kierowca "w stanie nietrzeźwości" (czyli powyżej 0,5 promila w wydychanym powietrzu) straci uprawnienia do prowadzenia pojazdu na trzy lata.

Z kolei pijani kierowcy, u których zostanie stwierdzona zawartość alkoholu powyżej 1,5 promila, stracą samochód na rzecz Skarbu Państwa.

Ten zapis zastosowanie będzie miał też dla tych z wynikami między 0,5, a 1,5 promila, jeśli spowodują oni wypadek drogowy.

A jak kierowca pojedzie nieswoim samochodem?

Okazuje się, że i na to posłowie znaleźli wytłumaczenie. Pijani kierowcy, którzy zostaną złapani na jeździe "na podwójnym gazie" w samochodzie pożyczonym, wyleasingowanym, bądź należącym do kogoś innego z rodziny, będą ukarani finansowo.

Na rzecz Skarbu Państwa zasądzona będzie wtedy kara o wysokości wartości samochodu, którym poruszał się sprawca. Ta będzie ustalana na podstawie polisy, bądź systemów takich jak np. Eurotax, używanych przez ubezpieczycieli oraz np. przez Urzędy Skarbowe. Dopiero jeśli wycena wartości rynkowej na podstawie "prostych" przeliczników się nie uda, do pracy byłby wzywany biegły sądowy.

Jeśli sprawa dotyczyć będzie wypadku, wrak samochodu nie ulegnie konfiskacie. W tej sytuacji również kierowca będzie musiał zapłacić karę w wysokości rynkowej wartości samochodu.

pijani kierowcy

Jedyny wyjątek zrobiono dla kierowców zawodowych. W ich przypadku, pojazdy są warte często setki tysięcy złotych i nie należą do nich (choć nie zawsze). W tym przypadku sąd orzekać będzie nawiązkę w wysokości co najmniej 5000 złotych. Trafi ona do Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Oprócz tego, nowelizacja wprowadza zaostrzenie kary za spowodowanie ciężkiego wypadku po alkoholu. Maksymalna kara wzrośnie z 12 do 16 lat więzienia.

Mimo zwyczajowych trzech miesięcy, w ustawie zapisano, że wejdzie ona w życie po roku od podpisania. Nowe przepisy zaczną więc prawdopodobnie obowiązywać od listopada 2023.

Pełną treść ustawy znajdziecie pod tym linkiem