Najdroższa pisanka świata. To Bugatti z włókna węglowego, za blisko milion złotych
Tegoroczne poszukiwanie jajek może być naprawdę owocne. Zwłaszcza,jeśli w waszym "ogródku" znajdzie się karbonowa pisanka od Bugatti.
Szukanie jajek wielkanocnych nie jest najpopularniejszą z polskich tradycji, ale takiego jajka sam bym poszukał. Sprawdzi się też jako pisanka na stole - tylko nie wiem, czy pasuje do święconki. Na tegoroczne święta Bugatti wraz z jubilerską marką Asprey wypuściło bowiem "jajo Faberge" akcesoriów motoryzacyjnych.
Jajo od Bugatti nawiązuje do Type 41 Royale
To nawiązanie będzie jednak wyraźne tylko, gdy przyjrzycie się jaju. Na pierwszy rzut oka zobaczycie czarne włókno węglowe, uzupełnione delikatną srebrną kratą wykończoną diamentami. Diamentowe są także... drzwiczki. Tak, podobnie jak słynne jajka Faberge, pisanka od Bugatti się otwiera. Firma nie ujawniła zdjęć wnętrza, ale wiemy że przedstawia ono Chateau Saint Jean - historyczną siedzibę Bugatti.
A co z tym Type 41?
Znajdziecie je na skorupce jajka, w postaci niewielkich, srebrnych słoników, które są charakterystycznym ornamentem Royale. Samo Bugatti Type 41 Royale również znajdzie się w jajku - jako niewielki, srebrny model.
Jajko to zresztą bardzo ważny "produkt" dla Bugatti. Sam Ettore uważał, że to najdoskonalsza forma w przyrodzie. Pierwsze modele marki zresztą miały właśnie atrapę chłodnicę w takim kształcie - dopiero późniejsze modele zyskały charakterystyczną do dziś podkowę.
Artystyczne zacięcie Ettore Bugattiego doceniają też obecnie w fabryce - stąd pomysł na jajo. No i oczywiście olbrzymi potencjał marketingowy. W tym marka z Molsheim przoduje, produkując limitowane serie bardzo ekskluzywnych produktów - od hulajnóg, aż po ekstremalnie drogie zegarki Jacob & Co. Więc dlaczego nie pisanka?
Pisanka NFT? Oczywiście
Mimo lekko pikującej mody na NFT, każde jajo Bugatti będzie miało też swój cyfrowy odpowiednik. Na szczęście nie tylko - słynna brytyjska marka Asprey zadbała o to, żeby można było sobie postawić taką pisankę na wielkanocnym stole.
Bugatti i Asprey wyprodukują 111 takich jajek. Większość będzie czarnych i kosztować będzie "okazyjne" 20 000 USD (+ zapewne podatki). Ale ostatnie dwanaście ma już mieć kilka kolorów do wyboru i mieć możliwości personalizacji. Tutaj ceny mogą sięgać nawet 200 000 USD, czyli blisko miliona złotych. Nie wątpię jednak, że znajdzie się któryś z klientów, który zażyczy sobie czegoś jeszcze bardziej specjalnego. Tuzin jajek to wciąż spore pole do popisu.
Wesołych Świąt!