Polestar nie trafi do Francji. Citroen oskarża ich o zbyt podobne logo. Serio?

To jeden z najbardziej absurdalnych pozwów jakie widziałem. Citroen pozwał (i udało mu się wygrać) markę Polestar za naruszenie ich znaku towarowego.

Myślę, że część z Was zaczęła sobie gorączkowo przypominać jakie logo ma Polestar. Otóż, ma... Gwiazdę Polarną. Tylko w nieco uproszczonej wersji, składającej się z dwóch elementów. Układają się one w gwiazdę/krzyż/plus, ale poniekąd są dwoma "daszkami" ułożonymi czubkami do siebie.

Jakimś cudem Citroen uznał, że to narusza ich dwa znaki towarowe (dokładnie patenty n ° 016898173 i n ° 01689532) i zbyt przypomina podwójny szewron na atrapach samochodów francuskiej marki.

Co?!

Serio! Francuzi twierdzą, że loga są zbyt podobne do siebie. Ok. Może i same "daszki"/szewrony mają nieco podobny kształt, ale za nic nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że komuś mogłoby się to pomylić.

Polestar

Tak czy inaczej pozew powstał, sąd rozważył i... przyznał rację Citroenowi. Polestar do czasu wypracowania jakiegoś porozumienia nie może sprzedawać samochodów we Francji, a oprócz tego został obciążony karą 150 000 Euro kosztów sądowych. Ponoć z terytorium Francji nie da się też dostać na stronę firmy.

Polestar nie ma łatwego życia. Choć samochody wydają się ciekawe (sam znam osobę, która planuje zakup "dwójki") to wejście do sprzedaży na początku skończyło się wielką akcją naprawczą. Jakiś drobny problem z oprogramowaniem powodował, że samochód tracił moc w trakcie jazdy. Ten problem udało się usunąć.

Loga raczej nie zmienią. A francuskim prawnikom gratulujemy pomysłowości.