Porsche Unseen ciąg dalszy. 904 Living Legend i 960 Turismo to dwa najpiękniejsze koncepty marki
Porsche Unseen pokazało nam, jak wiele cudownych projektów tej marki nigdy nie ujrzało światła dziennego. Dały one jednak zalążek innym nowym modelom. Poznajcie auta o nazwach 904 Living Legend i 960 Turismo.
Album Porsche Unseen jest trochę jak nieplanowany dzień dziecka, lub nieoczekiwany prezent. Cudowne projekty ze studia w Weissach budzą tak dużo emocji, że ciężko jest koło nich przejść obojętnie. Po przekopaniu się przez wszystkie modele doszedłem do wniosku, że te dwa auta są szczególnie warte uwagi, nie tylko ze względu na design, ale także za sprawą unikalnych rozwiązań.
Porsche 904 Living Legend to Volkswagen XL Sport na sterydach
Cudowna sylwetka, lekkość bryły i ten zadziorny długi tył. Można by się spodziewać, że pod tym nadwoziem kryje się coś naprawdę unikalnego, zarówno pod kątem napędu, jak i zastosowanej konstrukcji. I w zasadzie to nie jesteście w błędzie. Album Porsche Unseen przedstawił historię jednego z ciekawszych nowych projektów tej marki.
Porsche 904 Living Legend wygląda GE-NIAL-NIE!
904 Living Legend zbudowano bowiem na bazie monokoku Volkswagena XL1. Ba, i to nie byle jakim, bo pochodzącym z konceptu XL Sport. Sercem tego auta, tak jak i kuzyna z Wolfsburga, jest silnik z Ducati 1199 Superleggera, czyli potężne V2 kręcące się do 12 000 obrotów na minutę. Niska masa (raptem nieco ponad 900 kg) sprawia więc, że odwołania do oryginalnego 904 Carrera GTS są jak najbardziej słuszne.
Volkswagen XL Sport - to właśnie na jego bazie stworzono ten nietypowy koncept
Projekt ten na żadnym etapie budowy nie był rozwijany pod produkcji, nawet krótkoseryjnej.
Porsche Unseen pokazuje nam też takie cudo. To Porsche 960 Turismo, czyli ojciec Taycana
Porsche Unseen rzuca też nowe światło na cały proces projektowy Taycana. Jego geneza związana jest bowiem nierozerwalnie z Porsche 918 Spyder i małym nieoczekiwanym przypadkiem.
Otóż szef designu marki, Michael Mauer, podczas prac projektowych nad 918 kątem oka w studiu stylistów zobaczył jeden z rysunków technicznych tego modelu. Szereg szczegółowych linii sprawiał wrażenie, że na rycinie znajduje się czterodrzwiowe auto. I to był właśnie punkt zapalny dla Taycana.
Porsche 960, czyli wizja 4-drzwiowego superelektryka
Mauer stwierdził, że stworzenie samochodu nawiązującego do 918, ale oferującego 4 miejsca byłoby idealne. Tak oto rozpoczęły się prace nad autem o wewnętrznej nazwie 960 Turismo. Od razu stwierdzono, że dobrym kierunkiem może być projekt auta elektrycznego, nawiązującego w swojej bryle do supersamochodu.
Widać to na każdym kroku. Lekka sylwetka wpada w oko i jest pełna nawiązań do 918 Spyder. Oczywiście od początku cały zespół wiedział, że takie auto nie ma szans na wdrożenie do produkcji, ale dzięki inicjatywie Mauera władze marki szybciej przystąpiły do rozwoju Taycana. Charakterystyczna linia dachu, szerokie nadkola i zgrabny tył są właśnie efektem doświadczeń pozyskanych przy projektowaniu 960-ki.