Porsche zaprezentowało Macana GTS
To było tylko kwestią czasu - gama Macana została właśnie uzupełniona wersją oznaczoną trzema magicznymi literami, które nawet w przypadku SUV-a potrafią elektryzować.
Macan GTS - bo o nim mowa - przenosi najlepsze cechy modeli z tym oznaczeniem w zgrabne nadwozie „małego” SUV-a Porsche. Z zewnątrz rozpoznamy go po czarnych polerowanych dodatkach, ciemnych wypełnieniach przednich i przyciemnionych kloszy tylnych lamp. W nadkola zaś wciśnięto 20-calowe felgi o znanym z innych modeli wzorze RS Spyder.
Wnętrze również zyskało charakterystyczny dla odmiany GTS klimat. Sportowe fotele pokryto skórą oraz alcantarą, łącząc je czerwonymi przeszyciami. Schemat ten powtarza się także na boczkach i desce rozdzielczej, którą dodatkowo w pełni obszyto skórą. Na szczycie konsoli środkowej znajduje się także zegar i stoper charakterystyczny dla pakietu Sport Chrono. Macan GTS standardowo wyposażony jest w system Porsche Communication Management oraz 8-głośnikowy zestaw audio.
Pod maską kryje się podrasowana jednostka 3.0 V6 twin-turbo, którą to rozkręcono do 360 koni mechanicznych osiąganych przy 6000 obrotów na minutę. Moment obrotowy wynosi zaś 500 Nm dostępnych w zakresie od 1640 do 4000 obr./min. Moc przenoszona jest na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 7-biegowej przekładni PDK. Pierwsza setka na liczniku pojawia się po 4,8 sekudny, zaś licznik zatrzymuje się na wartości 256 km/h. Za idealne prowadzenie odpowiada cały szereg nowoczesnych technologii. Na pokładzie znajdziemy między innymi aktywne zawieszenie PASM czy też system Torque Vectoring.
Dealerzy Porsche przyjmują już zamówienia na Macana GTS. Ceny w Europie startują z poziomu 73 400 euro za „podstawową” wersję.