Producent smartfonów zgarnia weteranów z BMW i z F1. Ich celem nie jest poprawia działania odkurzaczy

Producent smartfonów, hulajnóg, odkurzaczy i oczyszczaczy powietrza ma ambitne cele, a ich samochód bije rekordy popularności. Xiaomi przyjęło odważną strategię - i wiele firm powinno bacznie obserwować ich poczynania.

Gdyby jeszcze 3-4 lata temu ktoś Wam powiedział, że Xiaomi będzie mocnym graczem na rynku motoryzacyjnym, to pewnie odpowiedzielibyście głośnym śmiechem. Tymczasem w ciągu roku sprzedali w Chinach blisko 140 000 samochodów, a cel na ten rok jest znacznie wyższy. Do tego na drogi wyjedzie lada chwila ich pierwszy SUV, YU7, który z pewnością wpłynie na zwiększenie sprzedaży. Tak oto producent smartfonów zaczyna być naprawdę mocnym graczem, który zbroi się na wielu frontach.

Przede wszystkim kilka tygodni temu padło oficjalne potwierdzenie chęci debiutu na europejskich drogach. Teraz Xiaomi ogłosiło, że poszerzyło swoje szeregi o doświadczonych menadżerów i inżynierów, których ściągnięto z najlepszych marek.

Xiaomi buduje centrum rozwojowe w Europie. Na jego czele staną ludzie z BMW i z Formuły 1

Jedną z kluczowych postaci będzie Rudolf Dittrich, przez 15 lat związany z działem rozwoju BMW, a wcześniej z zespołem Williams F1 i Sauber. Z Monachium ściągnięto także Dusana Saraca, działającego dla BMW i Rolls-Royce'a.

Xiaomi aktywnie poszukuje także stylistów i inżynierów odpowiedzialnych za układy jezdne i napędowe. Póki co obszarem, w którym trwa rekrutacja, jest właśnie Monachium. Dokładnej lokalizacji centrum rozwojowego jeszcze jednak nie poznaliśmy, ale z pewnością będą to okolice stolicy Bawarii.

Xiaomi Europa producent smartfonów

Cel jest prosty - producent smartfonów chce zmienić swój wizerunek

A ich pierwszy samochód, SU7, pomimo kilku sporych wpadek przy debiucie (zwłaszcza z hamulcami), jest zaskakująco udanym produktem. Do tego kusi ceną i wyposażeniem, a także stylistyką. Zasadniczo Xiaomi oferuje tańszą alternatywę dla Taycana, która... nie rozczarowuje.

Lada chwila na drogi w Chinach wyjedzie też SUV Xiaomi YU7, który dla tej marki będzie kluczowym produktem. Wszystko za sprawą wyglądu i wyposażenia, a także stosunku ceny do możliwości napędu. Chiński producent chce się tutaj mierzyć głównie z BYD i z Xpengiem (z lokalnych marek) i z Teslą oraz z Porsche z zagranicznych.

Ich szanse są, wbrew pozorom, duże. Warto więc obserwować to dokąd zabrną na Starym Kontynencie.