Renault Austral wbrew pozorom nie jest modelem dla Australii. To następca Kadjara
Umarł Kadjar, niech żyje Renault Austral. Oto nowa nazwa kompaktowego SUV-a francuskiej marki. Premiera zbliża się wielkimi krokami.
Myśleliśmy, że Kadjar powróci. I jesteśmy w błędzie, bo go nie zobaczymy. Jego miejsce zajmuje Renault Austral 2022, czyli bliźniak Qashqaia i kolejny kompaktowy SUV marki. Premiera nowej nazwy oznacza zbliżający się wielkimi krokami oficjalny pokaz nowego modelu.
Renault Austral 2022 - skąd taka nazwa?
Nie, nie jest to model dla Australii, ani też przekręcone określenie mieszkańca tego kontynentu i kraju. Jak się okazuje Renault ma osobę odpowiedzialną za dobór nazw. Oczywiście za nowym "imieniem" kryje się cała filozofia.
A więc zamieńmy się na chwilę w profesora Bralczyka tudzież w Profesora Miodka i porozmawiajmy o nowej nazwie. Austral - skąd taki pomysł?
Według Sylvii Dos Santos, osobie odpowiedzialnej za nazewnictwo modeli Renault, "Austral" pochodzi od łacińskiego słowa Australis. Tłumaczenie przełożono przez język marketingowy, tak więc sięgamy po pomoc tłumacza. A według niego "australis" to...
Tym samym mamy "Renault południowe wybrzeże".
Renault Austral ma zachęcać do podróży
Według Pani Dos Santos, nazwa ta nawiązuje do południowej półkuli, ciepła, plaż i podróży. Tym samym pasuje do SUV-a, który zachęca do długich wycieczek. Proste?
A co wiemy o tym aucie?
Przy okazji Renault ujawniło kilka detali. Nowy SUV marki mierzy 4,51 metra długości, czyli jest nieco dłuższy od spokrewnionego z nim Qashqaia. To także jeden z najważniejszych projektów dla marki.
Wyjaśniać tego raczej nie trzeba. Segment kompaktowych SUV-ów wciąż generuje świetną sprzedaż, a klienci chcą nowych modeli. Renault ewidentnie więc stara się zerwać z Kadjarem, czyli dobrym, ale już dość przestarzałym samochodem.
Renault Austral 2022 wykorzysta też wiele własnych technologii. Na przykład system hybrydowy będzie niezależny od tego, co oferuje Nissan e-Power. Znajdziemy tutaj kombinację silnika 1.2 TCe (nowa konstrukcja, zastąpi silnik 1.3 TCe) i napędu elektrycznego. Co więcej, w gamie pojawi się nie tylko wariant plug-in, ale i klasyczna hybryda, nazywana niekiedy "samoładującą się".
Oczywiście stylistyka będzie bardzo zbliżona do nowego elektrycznego Renault Megane. Zwiastun ujawnia nowy logotyp i nazwę modelu ulokowaną na środku pokrywy bagażnika. W kabinie znajdziemy cyfrowe wskaźniki i nowe multimedia bazujące na systemie Google Auto.