Renault Koleos przeszło facelifting. Pod maską debiutują nowe silniki
Wygląda niemal identycznie jak wersja sprzed liftingu, ale pod karoserią zaszło sporo zmian.
Renault Koleos, choć ma w sobie wiele genów z X-Traila, zachowało charakterystyczny francuski charakter. Model ten został dość dobrze przyjęty przez rynek, zwłaszcza w porównaniu do poprzednika, który nie należał do najciekawszych. Co zmieniono w odświeżonej wersji? Teraz każda odmiana wyposażeniowa standardowo posiada światła PureLED. Z tyłu także zagościło nowe ledowe oświetlenie z efektem 3D, zaś lampa stopu jest szersza. Delikatnie przemodelowano zderzaki, a gamę lakierów uzupełniono odcieniem Vintage Red. Oczywiście przy okazji wprowadzono również kilka nowych wzorów felg aluminiowych.
We wnętrzu zastosowano nowe materiały wykończeniowe - pojawiło się więcej miękkich plastików w najbliższym otoczeniu kierowcy i pasażerów. Dodano także ciekawe kombinacje kolorystyczne tapicerek, dzięki czemu kokpit prezentuje się bardziej elegancko. Tych, którzy lubią technologiczne nowości, ucieszy obecność systemu CarPlay oraz automatycznego układu hamowania w sytuacji awaryjnej. Wykrywa on także pieszych, co zwiększa bezpieczeństwo poruszania się tym samochodem - przynajmniej na papierze.
Pod maską znajdziemy dwie nowe jednostki napędowe. Bazowym dieslem staje się nowa konstrukcja 1.7 dCi, która generuje 150 KM i 340 Nm momentu obrotowego. Dwulitrowy diesel dCI oferuje zaś 190 KM i 380 Nm. Obydwie jednostki standardowo łączone są ze skrzynią X-Tronic CVT, zaś topowy wariant posiada także napęd na cztery koła. Sprzedaż odświeżonego Koleosa rozpocznie się za miesiąc, zaś pierwsze auta trafią do klientów w październiku.