W połowie drogi do Renault Sport. Renault Megane R.S. Line pozwala się cieszyć jazdą – TEST, OPINIA
Renault Megane po faceliftingu straciło odmianę GT Line, ale zyskało R.S. Line. Warto wziąć ją pod uwagę przy wyborze francuskiego auta?
Jeszcze kilka lat temu, wersje stylizowane na flagowe hothatche nie miały specjalnie wiele do zaoferowania, poza ciekawą stylistyką. Czasem nawet i to było kwestią sporną. Renault zaczęło trochę wcześniej, przygotowując odmiany GT dla kilku swoich modeli, w tym Megane.
Wraz z faceliftingiem, dopiski GT i GT Line (tak, taka wersja też była) zastąpiło oznaczenie R.S. Line, nawiązujące do gamy modeli R.S. Do wyboru mamy odmiany benzynowe z silnikiem o pojemności 1.3 (140 TCe i 160 TCe EDC) oraz diesla Blue dCi 115 ze skrzynią EDC lub „manualem”. Do testu dostaliśmy mocniejszego benzyniaka z dwusprzęgłowym automatem.
Renault Megane R.S. Line wyróżnia się zadziorną i atrakcyjną stylistyką
Renault Megane TCe 160 i skrzynia EDC to dobre połączenie
Silnik 1.3 TCe prawie zawsze zbiera u mnie dobre recenzje, choć pierwszy raz miałem z nim do czynienia w Mercedesie A200 i nie przyjąłem go z entuzjazmem. W Renault i Nissanach jednak za każdym razem doceniałem jego charakterystykę i nie inaczej jest w Megane R.S. Line. Niespełna 160-konna jednostka napędowa ma sporo siły w dolnych partiach obrotów i bez problemów napędza kompaktowe auto bez potrzeby wysokiego kręcenia.
Jeśli już się na to zdecydujemy, by wycisnąć z niej maksimum mocy, nie przerazi nas nadmiernym hałasem. W menu pokładowym znajdziemy za to rozbudowane ustawienia dźwięku puszczanego z głośników (i nie chodzi o muzykę...). Opinię na ten temat pozostawiam Wam. Tymczasem rzućmy okiem na wyniki spalania:
Zużycie paliwa: | Renault Megane TCe 160 EDC |
przy 100 km/h | 5,1 l/100 km |
przy 120 km/h | 5,9 l/100 km |
przy 140 km/h | 6,6 l/100 km |
w mieście | 8,4 l/100 km |
Jak widać, jednostka 1.3 TCe lubi zarówno jazdę ze stałą prędkością w trasie, jak i poruszanie się po dużym mieście bez specjalnego oszczędzania paliwa. 6,6 l/100 km przy 140 km/h to świetny wynik, podobnie jak okolice 8,5 l/100 km w trybie miejskim. 10 l/100 km przekroczymy dopiero przy agresywnej, szarpanej jeździe, której nie lubi z kolei skrzynia EDC.
Renault Megane TCe 160 doskonale sprawdza się na co dzień
Nie powinniście się jednak obawiać jej pracy na co dzień. Dwusprzęgłowa przekładnia lubi korzystać z wysokiego momentu obrotowego, dostępnego w środkowych i dolnych partiach obrotów. Praktycznie nie zdarza jej się bezsensownie redukować, chyba, że bardzo wyraźnie wydamy takie polecenie prawą nogą. W Clio co prawda miałem z nią problemy (szarpała w korkach), ale w Megane spisała się bardzo dobrze.
Renault Megane R.S. Line, czyli…
Według broszury, R.S. Line to nic innego jak zmieniona stylizacja, kilka emblematów, czy specjalna tapicerka. Dostajemy też świetnie otulające fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, czy sportowo wyprofilowaną kierownicę z grubszym wieńcem. W oficjalnych katalogach trudno jednak znaleźć informacje techniczne na temat zmienionego zawieszenia, czy układu kierowniczego.
A mimo to, Megane zaskoczyło mnie swoim układem jezdnym w bardzo pozytywny sposób. Konstrukcja jest zaskakująco zwarta i sztywna w zakrętach, jednocześnie pozostawiając spory zapas komfortu na nierównościach. Cieszy też fakt, że Megane wciąż pozostaje stosunkowo naturalne w prowadzeniu. Zabijanie emocji podczas jazdy to jedna z największych umiejętności niektórych producentów i niestety wyraźny trend ogólnie w motoryzacji.
Renault nie ustrzegło się jednak innego często popełnianego „błędu”. Sama stylistyka nadwozia należy do udanych, ale tylny zderzak z pseudo końcówkami wydechu to całkowite nieporozumienie. Obie są atrapami, choć trzeba przyznać… że nieźle udają. Przejdźmy do kolejnego akapitu.
Renault Megane wreszcie ma ładne wnętrze
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie. Ten sam kształt deski rozdzielczej i tunelu środkowego, identyczne poszycia drzwi, takie same nawiewy – w końcu to tylko facelifting. Przeprojektowano jednak konsolę środkową, która wcześniej była po prostu brzydka. Ekran wreszcie zajmuje zdecydowaną jej część, pozbyto się też dotykowych przycisków z prawej strony. Pojawił się nowy system multimedialny (znany z Captura, Clio, czy Zoe), który jest znacznie ładniejszy i przyjemny w obsłudze.
Pokrętła od klimatyzacji straciły czerwono-niebieskie obwódki, za to zyskały praktyczne ekrany pokazujące zadaną temperaturę. Po faceliftingu dostajemy także nowe, ładne i czytelne cyfrowe zegary, czy choćby zmieniony przycisk startera silnika. Szereg tych drobnych zmian sprawił, że wreszcie we wnętrzu zaczęło być miło. Nie ma też na co narzekać w kwestii wykończenia, zarówno pod względem jakości tworzyw, jak i ich spasowania.
W Renault Megane nie zmieniło się nic pod względem przestrzeni. Kabina wciąż oferuje wystarczającą przestrzeń z przodu i jest raczej „średniakiem”, jeśli chodzi o jej ilość dla pasażerów z tyłu. Podobnie wygląda kwestia schowków – nie jest ich specjalnie dużo i są raczej standardowej wielkości. Bagażnik w konwencjonalnej odmianie benzynowej ma 402 litry pojemności (diesel oraz E-Tech mają mniejsze kufry), z możliwością powiększenia do 1258 litrów po złożeniu oparć kanapy.
Gdzie się podziały ceny znane z GT-Line?
Testowany egzemplarz kosztuje ponad 135 tysięcy złotych i posiada w zasadzie wszystko, w co można wyposażyć Renault Megane nie będące wersją R.S ani E-Tech. Ale to wciąż bardzo dużo. Odmiana GT Line w porównywalnej specyfikacji przed faceliftingiem spokojnie zamykała się w 120 tysiącach, a jej cennik startował poniżej 85 tys. złotych.
Kwoty w przypadku R.S. Line zaczynają się od 97 400 zł przy silniku 1.3 TCe 140 i skrzyni manualnej. Sam model startuje od 75 900 złotych za odmianę Life z silnikiem TCe 115, czyli trzycylindrowym 1.0 z turbodoładowaniem. Najtańsze „cztery cylindry” wymagają wyłożenia 84 900 złotych (TCe 140, pakiet wyposażenia Zen).
Podsumowanie
Megane po faceliftingu znacznie podrożało, choć nie tylko Francuzi podnieśli ceny. Wersja R.S. Line zastąpiła GT Line, ale nie wniosła specjalnie dużo nowego. Zmienione wnętrze nowego Megane wreszcie jest ładne, poprawiła się także obsługa. Poza tym – to „stare” dobre Megane. Ma świetny układ jezdny i dobry silnik benzynowy.
SILNIK | benzynowy, turbo, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1332 |
MOC MAKSYMALNA | 159 KM (117 kW) przy 5500 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 270 Nm przy 1800 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, 7-biegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe wentylowane/tarczowe |
OPONY | 225/40 R18 |
BAGAŻNIK | 402/1258 l |
ZBIORNIK PALIWA | 50 l |
TYP NADWOZIA | hatchback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4359/1814/1447 mm |
ROZSTAW OSI | 2669 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1352/461 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 675/1650 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 5,9–6,2 l/100 km |
EMISJA CO2 | 133–141 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 9 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 205 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | TCe 115 Life: 75 900 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 108 400 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 135 600 zł |