Rimac, producent elektrycznych hipersamochodów, mówi, że rynek nie chcę elektrycznych hipersamochodów
Marka, która opracowuje zaawansowane napędy elektryczne i tworzy supersamochody na prąd mówi wprost, że najbardziej wymagający klienci... nie chcą supersamochodów na prąd. To pokazuje, że pieniądz będzie kręcić silniki spalinowe, lub inne alternatywne rozwiązania.
Czy spodziewaliście się takich słów z ust właściciela i założyciela marki, która zbudowała swój sukces na samochodach elektrycznych? Nie sądzę. Tymczasem podczas szczytu "Future Of The Car", organizowanego przez Financial Times, Mate Rimac powiedział wprost - najbogatsi nie chcą już elektrycznych supersamochodów i hipersamochodów.
Jego flagowy produkt, Rimac Nevera, powstanie w liczbie 150 sztuk. Problem w tym, że sprzedaż idzie powoli, a chętnych na kolejne sloty nie przybywa. Nie jest to problem dla chorwackiego producenta, gdyż ten samochód to tylko "wisienka na torcie", aczkolwiek pokazuje zmianę na rynku.
Najbogatsi nie chcą już jeździć elektrycznymi hipersamochodami. To pokazuje dużą zmianę
W momencie, w którym Rimac pojawił się na rynku, wiele osób wpadło w zachwyt na widok jego specyfikacji. Nie jest to jednak dziwne, gdyż mówimy tutaj o piekielnie szybkiej i mocnej maszynie z fenomenalnymi osiągami.
Problem w tym, że w ciągu ostatnich lat na rynku pojawiło się kilka innych samochodów z takim napędem. Pininfarina stworzyła Battistę, Chińczycy opracowali kilka modeli, a kolejne marki chwalą się nowymi projektami, wyrastającymi niczym grzyby po deszczu.
I w tym jest największy problem. Ktoś, kto wydaje ogromne pieniądze na swoje wymarzone hiperauto, nie chce być "jednym z wielu". Tymczasem tutaj wszystko jest powtarzalne i wyprane z emocji. Inni producenci nadrabiają zaległości i tworzą kolejne szybkie elektryki, które na papierze wcale nie odstają od Rimaca.
Ludzie z grubym portfelem szukają czegoś unikalnego. Rimac musi to dostarczyć
To właśnie dlatego nowe Bugatti, które powstaje pod skrzydłami Rimaca, będzie miało silnik V16. Przejście na pełną elektryfikację po prostu nie wchodziło w grę. To samo tyczy produktów chorwackiej manufaktury. Jeśli takie będą oczekiwania klientów, to Mate Rimac jest gotowy postawić na silniki spalinowe w swoich przyszłych autach.
Wówczas na stole pojawiają się inne opcje, takie jak chociażby paliwa syntetyczne, lub użycie wodoru do zasilania jednostki. Póki co są to spekulacje, ale na pewno zostaną przekute w kolejny unikalny pojazd.
Tymczasem zastanawiam się co zrobią inne marki. Ferrari mocno rozwija projekt swojego elektrycznego auta. Czy tutaj sprzedaż faktycznie osiąganie zakładany poziom? Lamborghini po 2030 roku chce oferować wyłącznie elektryki. Zobaczmy więc czy te obietnice, które złożono w ostatnich latach, faktycznie staną się rzeczywistością.