Rolls-Royce ma problem z Cullinanem. Popyt przerasta możliwości producenta
Jak widać SUV staje się tym, czego pożądają milionerzy i miliarderzy na całym świecie. Rolls-Royce ma problemy z dostarczaniem Cullinanów. Oczywiście ze względu na popyt.
Brytyjska marka musiała zwiększyć zatrudnienie do 2000 osób w fabryce w Goodwood. To jednak nie pomogło - czas oczekiwania na Cullinana wciąż rośnie, a przedstawiciele marki zastanawiają się nad ograniczeniem liczby zamówień. Co ciekawe model ten stał się bardzo ważny dla producenta głównie ze względu na fakt, iż przyciągnął nowych klientów. Ponad połowa nabywców Cullinana nigdy wcześniej nie miała Rolls-Royce'a. Co więcej, w tej grupie jest bardzo duża liczba kobiet, które również po raz pierwszy decydują się na pojazd tej marki.
Sprzedaż Rolls-Royce'a rośnie z roku na rok. W 2018 producent dostarczył 4107 pojazdów, czyli o 20% więcej niż w 2017. Wszystko wskazuje na to, że rok 2019 zakończy się kolejnym rekordem, z liczbą ponad 5000 sprzedanych aut.
Ciekawostką jest też fakt, że żaden Rolls-Royce Cullinan nie wychodzi w "standardowej" specyfikacji. Trudno nam jednak określić, czym według producenta jest "standardowa" wersja. Każdy Cullinan przechodzi przez program Bespoke, a klienci coraz chętniej decydują się na odważne lub niestandardowe konfiguracje tego modelu.