Szukam samochodów na sprzedaż z możliwie największym przebiegiem. Pomożecie?
Jak wiadomo w Polsce każde auto ma 180 000 km przebiegu i jest w stanie igła. Szukamy więc "igieł", ale z prawdziwym przebiegiem - takich, gdzie właściciele nie boją się pokazać autentycznego stanu samochodu. Wbrew pozorom nie jest to proste.
Każdy wie, że idealne auto w Polsce to "jedyny taki zobacz", "nie <wpisz dowolne marki i modele>", "stan igła" i "autentyczny stan licznika". Na liczniku może być maksimum 180 000 kilometrów przebiegu. Czasami może być nieco więcej, choć z reguły jest to przebieg "skręcony". Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że niektórzy handlarze mają tak bardzo mocno utrwalony ten proceder, że potrafią zdjąć z zegarów raptem 20 000 km. Wszystko byleby pokazywały mniejsze wartości. Postanowiłem więc znaleźć auta, które faktycznie mają duży przebieg, którego nikt się nie wstydzi. Szukam potencjalnie najciekawszych propozycji - ale tych wbrew pozorom jest bardzo mało.
Szukam przede wszystkim samochodów osobowych
Auta użytkowe i dostawcze z reguły pokonują bardzo dużo kilometrów. W ich przypadku wartości przekraczające 400 000 km nie są więc wyczynem. Te więc skreślam ze swojej listy. Szukamy dalej.
Sporo ofert ma także błędny przebieg lub wpisaną wartość "na odwal się", np. 999999. Wiele osób myli też liczbę zer i z auta z przebiegiem 102 000 km robią 1 020 000.
Po odsianiu "niechcianych" samochodów wyłonił się wstępny zestaw kandydatów. Łączy ich zadziwiająco dużo - mają niemieckie pochodzenie, z reguły są wyposażone w silniki diesla (co nie dziwi) i bardzo często były użytkowane jako taksówki. O dziwo trafiają się też inne propozycje, z zupełnie innej bajki. Mój faworyt? Toyota Avensis z roku 2009, dwulitrowa benzyna i 620 000 kilometrów przebiegu na liczniku.
Wśród BMW króluje o dziwo model E60, oczywiście w wersjach z 6-cylindrowym dieslem. Na sprzedaż jest kilka takich aut, wyglądających dość solidnie. Jednostki z rodziny M57 są znane ze swojej wytrzymałości - kwestią pozostaje kultura serwisowania modelu E60, wymagającego jednak szczegółowej opieki.
Audi? Tutaj wpadło raptem kilka egzemplarzy modelu A4 i A6. Co ciekawe jeden z nich wyposażony jest w jednostkę 4.2 V8. Mnie jednak szczególnie zaciekawił ten oto egzemplarz. Silnik 2.0 TDI, 177 KM, skrzynia Multitronic (tak, nie wiem czemu Audi tak długo wpychało ją do swoich aut) i 560 000 kilometrów autostradowego przebiegu. Da się!
Audi A6 C5 to solidne i udane auto.
Volvo króluje wśród aut z dużym przebiegiem szukam
To ciekawe - nie wiem, czy ma to związek z mentalnością właścicieli tych aut, czy po prostu są oni pewni swego, ale to właśnie Volvo najłatwiej jest znaleźć z wielkim przebiegiem. Tyczy się to zarówno starszych modeli (z pancernym 2.5 TDI pod maską), ale też i nowszych.
Na przykład możemy wybrać model S80 z jednostką 3.2 z przelotem przekraczającym 538 000 km, V70 (tej samej generacji co S80), też z tym samym silnikiem z niemal identycznym przebiegiem, lub ten sam model z silnikiem 2.5T i przebiegiem 573 000 km.
Diesel? Tutaj króluje starsze V70 z konstrukcją 2.4 D5 - na sprzedaż jest auto z przebiegiem 519 000 i 550 000 km.
Skoda Superb z 2014 roku to najnowsze auto z dużym przebiegiem
W 7 lata pokonała ona 530 000 km, co daje nam ponad 75 000 km rocznie i 6309 km miesięcznie. To wbrew pozorom nie jest aż tak dużo - znam całkiem sporo osób pokonujących takie dystanse każdego miesiąca - oczywiście w ramach pracy.
Ach, Mercedesy będące taksówkami!
Takowych nie brakuje. Są to zarówno klasyczne "budynie", czyli auta ściągnięte z Niemiec i jeżdżące dalej w taksówkarskich barwach, ale też zwykłe samochody pracujące jako taxi w Polsce. Ciekawostka - "skórzana" tapicerka w "budyniowych" Mercedesa wcale nie jest skórzana. To specjalny bardzo wytrzymały sztuczny materiał, który doskonale znosi trudy eksploatacji i jest łatwy w czyszczeniu.
Choć wiele takich Mercedesów ma za sobą trudną eksploatację, to jednego im odmówić nie można - wytrzymałości. Model W210 już skorodował do reszty, ale W211 czy W212, nawet pomimo skomplikowanej konstrukcji, nie poddaje się tak łatwo.
Ciekawostka - zniknęły już wszystkie auta z 1.9 TDI
Szczerze mówiąc spodziewałem się, że w popularnych serwisach ogłoszeniowych znajdzie się sporo takich aut z dużym przebiegiem. Tymczasem okazuje się, że jest dokładnie na odwrót. Pojedyncze sztuki Octavii czy kultowego (a jakże) Passata B5 pokazują, że albo we wszystkich możliwych autach cofnięto liczniki, albo te najbardziej zmęczone życiem auta trafiły już na szrot. Szukam więc dalej.
Po cichu liczyłem też na znalezienie auta o przebiegu zbliżającym się do jednego miliona kilometrów, aczkolwiek takowe niemal nie występują. Być może kojarzycie Waldka Florkowskiego (Moto doradcę) i jego Octavię. To był naprawdę dobry strzał, gdyż porównywalne samochody po prostu nie występują na rynku. Albo inaczej - występują, ale mają "dopiero" 300 000 km na liczniku.
Przepadło też wiele starych Mercedesów. Jeszcze kilka lat temu regularnie wyskakiwała cała strona modeli W123 czy W124 z ogromnymi przebiegami. Jak widać i ta era dobiegła końca, wszak W124 to teraz "ceniony klasyk", niezależnie od stanu technicznego.