Elektryki z Dubaju na Otomoto. Kuszące modele w atrakcyjnej cenie to nie jest dobry pomysł
Na Otomoto pojawiły się elektryczne auta z Dubaju. Można tutaj znaleźć chociażby niedostępnego w Europie Volkswagena ID.6, czy też Mitsubishi AirTrek EV. Te auta wyglądają kusząco, ale mogą być złym pomysłem. Dlaczego?
Atrakcyjny model z dużym akumulatorem, sporym zasięgiem i niezłą ceną. Przepis na idealne auto elektryczne? Dla wielu osób z pewnością. Nie ma jednak ideałów, a tajemnicze samochody z Dubaju nie są wcale "okazją", na którą warto zapolować. Na Otomoto możemy znaleźć ogłoszenia z takimi autami jak Volkswagen ID.6 czy Mitsubishi AirTrek EV. Tych samochodów w Europie nie uświadczymy, choć Volkswagen jest mocno spokrewniony z modelem ID.4.
Samochody importowane z Dubaju mają jednak wiele różnic konstrukcyjnych, a niektóre ich cechy będą dość męczące w codziennym użytkowaniu. Zobaczcie zresztą sami - warto o tym wiedzieć rozważając taką ofertę.
Volkswagen ID.6 jest duży i oferuje trzy rzędy siedzeń. Wygląda więc kusząco
Takiego auta trochę brakuje w europejskiej gamie marki. Jego miejsce zajmie jednak elektryczny ID.Buzz w długiej wersji, którą poznamy jeszcze w tym roku.
ID.6 to model opracowany dla Chin, ale oferowany jest także na Bliskim Wschodzie. Konstrukcyjnie opiera się na platformie MEB, ale wiele elementów stworzono specjalnie dla niego.
Zobacz ogłoszenie z Volkswagenem ID.6 z Dubaju
Jakich? Na przykład oprogramowanie, które steruje napędem. Jest ono inne niż to, które znamy z naszych europejskich modeli. Tym samym serwisowanie takich pojazdów może być bardzo wymagające. O częściach blacharskich nawet nie wspominam. Produkcja w Chinach sprawia, że import poszczególnych podzespołów na specjalne zamówienie będzie bardzo czasochłonny.
Do tego takie auta mają inne złącza do ładowania, a w Europie nie obowiązuje na nie gwarancja producenta.
Mitsubishi AirTrek EV wygląda kusząco. Jest to GAC Aion w przebraniu
Szczerze mówiąc zastanawiam się, czemu ta marka nie może przełamać lodów i wdrożyć tego modelu do europejskiej oferty. To coś, czego im bardzo brakuje. Wolałbym już chińskie Mitsubishi, niż Renault Captur w przebraniu, które upiększono lepszą gwarancją.
Zobacz ogłoszenie z Mitsubishi AirTrek EV z Dubaju
Stylistyka AirTreka, jak i jego wyposażenie, są naprawdę atrakcyjne. Do tego auto posiada akumulator o pojemności 70 kWh, co powinno przekładać się na niezły zasięg. Myślę, że takie auto zadowoliłoby wiele osób.
Tutaj jednak także nie ma co liczyć na gwarancję oraz na dobre złącza w aucie.
Jestem ciekaw, czy te oferty budzą zainteresowanie. Samochody z Dubaju z reguły nie kojarzą się z elektrykami
Rynek nie znosi próżni, a te auta mają cechy, których próżno szukać u niektórych producentów. Volkswagen ID.6 jest duży i przestronny, a przy tym dobrze wygląda. AirTrek z kolei stanowi brakujący element w gamie Mitsubishi.
O ile import Land Crusierów i dużych SUV-ów z Dubaju nie jest niczym nadzwyczajnym, o tyle takie auta naprawdę intrygują. Czy jest zainteresowanie takimi modelami? Trudno powiedzieć. Volkswagena ID.6 widziałem kilka miesięcy temu na lawecie w okolicach Warszawy, więc być może ktoś skusił się na zakup tego samochodu.