Sprzedaż samochodów EV i PHEV rośnie, ale spada. Jaka będzie przyszłość?

Najnowsze dane wskazują, że sprzedaż samochodów "z wtyczką", czyli EV i PHEV, mocno wzrosła. Ale jednocześnie zaczyna mocno spadać. O co chodzi?

Najnowsze statystyki wskazują, że sprzedaż samochodów elektrycznych oraz hybryd plug-in (EV i PHEV) wciąż rośnie. Przynajmniej jeśli spojrzymy na statystykę w odpowiedni sposób. W styczniu 2024 sprzedanych zostało ponad 1,1 miliona aut zelektryfikowanych "z wtyczką", powołując się na badania firmy Rho Motion.

Sprzedaż samochodów EV i PHEV wzrosła o 69%

Olbrzymi skok jest widoczny w sprzedaży pomiędzy styczniem 2023 a styczniem 2024. To kolejny rok wzrostu sprzedaży tego typu samochodów i raczej nie powinno to dziwić. Samochodów z takim napędem jest coraz więcej i są coraz bardziej popularne. Dla porównania, według Rho Motion, sprzedaż tego typu modeli wrosła stosunkowo najmniej w Europie - o 29%. W USA i Kanadzie rynek EV i PHEV wzrósł o 41%, a najwięcej oczywiście w Chinach, gdzie sprzedaż się podwoiła od zeszłego roku.

EV

Możemy spodziewać się, że ta sprzedaż wciąż będzie rosła. A może wcale nie?

Spadek o 26% to też fakt, ale nie mówi dużo

Jednocześnie, przy potężnym wzroście sprzedaży, porównując styczeń do stycznia, mamy spory spadek porównując styczeń 2024 do grudnia 2023. Tutaj sprzedaż aut EV i PHEV spadła o 26%. Odpowiednio, to 32% w Europie, 14% w USA i 26% w Chinach.

Na dodatek, styczniowa sprzedaż była słabsza nie tylko niż grudzień, ale również niż listopad, październik, wrzesień, sierpień i czerwiec zeszłego roku.

O dziwo, sama wartość spadku sprzedaży niewiele nam mówi. Koniec roku to tradycyjnie czas "generowania kosztów" w firmach. Do tego kilka krajów postanowiło ograniczyć, lub znieść dopłaty do samochodów "ekologicznych". Niemcy, Francja oraz Chiny są w gronie tych, gdzie wsparcie finansowe wygasło z końcem 2023 roku. Dlatego na pewno sprzedaż wzrosła, aby załapać się jeszcze w ostatniej chwili na bonus finansowy.

Po pierwsze sugeruje to, że dynamika wzrostu pewnie wyhamuje. Bez dopłat i ze "świeżo kupionymi" samochodami, nie będzie potrzeby kupować kolejnych "elektryków". Dodatkowo, w Europie ten trend pewnie zostanie wyhamowany przez poluzowanie normy Euro 7 oraz nadchodzące wybory do europarlamentu. Te mogą przynieść zmiany w podejściu do ekologii motoryzacji.

Ciekawy jest więc spadek w Ameryce Północnej. Tam na razie nic nie zmieniło się w przepisach o dopłatach.

Będziemy z ciekawością przyglądali się tej sprzedaży w najbliższych miesiącach. Ten rok oraz pewnie ze dwa kolejne, będą bardzo burzliwe i niezmiernie ciekawe na rynku.

źródło: Agencja Reutera