Shell V-Power Day. Zajrzeliśmy na najciekawszą "stację benzynową" w Warszawie
Shell V-Power Day to impreza rodzinna, która wygląda jak wielka stacja benzynowa. Tylko atrakcji jest znacznie więcej niż promocja na hotdogi.
Na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie w sobotę rozłożyła się impreza, która miała przyciągnąć rodziny... do motoryzacji. Shell V-Power Day miał całkiem sporo atrakcji, zarówno dla młodszych, jak i "starszych dzieci". My zajrzeliśmy tam, żeby zobaczyć, co marka paliwowa ma do zaoferowania. I czym jest "nowy V-Power".
Shell V-Power Day - od kawy do zdjęć mikroskopowych
Co może zaoferować impreza marki paliwowej? Sporo, jeśli jest to Shell, "świętujący" wprowadzenie ulepszonego paliwa V-Power. Prace nad nim trwały 5 lat, a jego właściwości mają być jeszcze lepsze niż dotychczas. To znaczy jakie?
Shell postanowił pokazać to na przykładach. W jednej z dostępnych dla wszystkich stref pokazano w ciekawy sposób elementy, które mogą "łapać" zabrudzenia - zawory, wtryskiwacze, świece. Paliwo V-Power ma je czyścić - co można było obejrzeć na "mikroskopowych" zdjęciach - wystarczył odpowiednio ułożony smartfon.
Poza tym sprowadzono mobilne laboratorium marki. Na Shell V-Power Day stanęła naczepa wypełniona sprzętem i specjalistami, którzy na co dzień badają paliwa i oleje podczas weekendów wyścigowych w ekipie Ferrari. Chętni mogli posłuchać, jak wygląda taka praca i jak bardzo próbka referencyjna paliwa nie może się różnić o użytej w wyścigu. Oraz jak minimalne zmiany składu oleju mogą świadczyć o problemach z silnikiem.
Poza tym na Shell V-Power Day można było obejrzeć kilka ciekawostek, takich jak replika bolidu Formuły 1 Ferrari SF 1000 na sezon 2020. Spora była też strefa symulatorów wyścigowych oraz modeli RC - tutaj rodzinnie można było się pościgać, w przerwie między pokazowymi przejazdami. Tak samo jak skorzystać ze strefy Shell Cafe, czy wymienić punkty z karty lojalnościowej na nagrody. Serio!
Swoje stoiska miały też Hyundai i BMW M oraz La Squadra, polski dealer Ferrari.
BMW postawiło na wszystkie swoje najważniejsze M-ki, od M2, aż po najnowsze, kontrowersyjne BMW XM. W Hyundaiu, oprócz standardowej gamy (w tym elektryczny Ioniq 6), można było przyjrzeć się bliżej Hyundaiowi i20 N WRC Rally1. To się rzadko zdarza.
La Squadra postawiła na całą gamę modeli, dorzucając do tego pucharowe Ferrari 458 Challenge.
Innymi słowy to był całkiem przyjemny dzień dla rodzin, gdzie motoryzacja jest pasją.