Skoda Octavia RS iV jest bardziej "eko" niż "sportowa" i trochę to do niej nie pasuje - TEST, OPINIA
Ma 245 KM, ale pod maską drzemie silnik 1.4 TSI. Jej atutem i jednocześnie małym przekleństwem jest jednostka elektryczna. Oto Skoda Octavia RS iV - bardzo specyficzne auto, które w ogólnym rozrachunku zdaje się ginąć pomiędzy innymi wariantami.
Oto krótka bajka o trojaczkach z jednej rodziny. Trzej bracia, identyczni z aparycji, byli skrajnie różni z charakteru. Jeden z nich cenił sobie siłę, ale był też rozważny oszczędny. Nie należał również do osób, które lubią robić hałas na siłę. Drugi był jego przeciwieństwem. Dużo głośniejszy, bardziej rozrzutny, do tego będący aspirującym sportowcem. A trzeci? Trzeci czuł się nieco zagubiony i próbował naśladować swoich braci. Chciał więc być cenionym i lubianym powszechnie atletą, ale jednocześnie miał w sobie coś z mistrza oszczędzania, do tego stroniącej od szumu. A gdyby Ci trzej bracia byli samochodami, to "ten ostatni" nazywałby się Skoda Octavia RS iV.
Po pierwsze - jestem eko, czyli Skoda Octavia RS iV i lekkie rozdwojenie jaźni
Hybrydy plug-in przy odpowiednim użytkowaniu mają sens. Jeśli codziennie poruszamy się po mieście i mamy możliwość ładowania auta w domu i na przykład w miejscu pracy, to stanowią one świetną propozycję. Z jednej strony możemy sporo zaoszczędzić na paliwie, a z drugiej wpisujemy się w trend ekologicznego podejścia do życia. I to faktycznie się kalkuluje.
W tym równaniu wszystko daje dobry wynik do momentu, w którym jako zmienną nie dodajemy sportu. Wtedy kalkulator robi "brrr", a napis error szybko wyskakuje na ekranie. Rozumiem podejście producentów, którzy próbują pokazać, że hybryda plug-in może być autem sportowym. Przede wszystkim są do tego częściowo zmuszani przez regulatorów, a przy okazji zyskują możliwość stworzenia teoretycznie szybszego i jednocześnie oszczędnego auta.
I nie każdemu dobrze to wychodzi.
Albo inaczej - czasami lepiej jest pozostać przy innych oznaczeniach dla pewnych modeli. Skoda Octavia RS iV najlepiej czuje się bowiem w "ekologicznym" i ekonomicznym wydaniu. Tutaj nie ma nic do zarzucenia. Na pełnej baterii, nawet w bardzo mroźną pogodę (w trakcie testu temperatury sięgały -10 stopni celsjusza) pokonywałem na niej bez większego problemu 30 kilometrów. A to oznacza, że deklarowana przez producenta "pięćdziesiątka" przy lepszych warunkach pogodowych jest na wyciągnięcie ręki.
Złego słowa nie mogę też powiedzieć na zużycie paliwa w mieście w trybie hybrydowym, zarówno przy naładowanej i rozładowanej baterii. W pierwszym przypadku zejście poniżej dwóch litrów to norma. W drugim zaś wynik wahał się w granicach od 4 do 7 litrów, przy czym te wyższe wartości narzucane były tylko i wyłącznie moją prawą stopą. A więc jest przyjemnie i ekonomicznie.
A co ze sportem?
O ile bateria jest pełna, to nie ma na co narzekać. Co prawda wrażenia są dalekie od "hothatchowych", ale przyspieszenie przyjemnie dociska nas do oparcia fotela, a kolejne wartości na prędkościomierzu pojawiają się dość sprawnie.
Przynajmniej do chwili, w której nie padnie bateria.
Wtedy już ten duch atlety znika, a pojawia się lekko zmęczony biegacz, który próbuje dorównać innym. Silnik robi co może, ale cudów nie uczyni. W tym momencie ten cały anturaż modelu RS staje się otoczką dodaną nieco na wyrost, która nie pasuje do tego samochodu.
Matma paliwowa
Zastanawiam się też, czy wysokie zużycie paliwa w trasie było wynikiem właśnie niskich temperatur, czy jest to klasyczne TTTM ("ten typ tak ma"). Otóż w trybie hybrydowym, przy rozładowanej baterii, przy 140 km/h nie szło zejść poniżej 10 litrów na setkę. Przy zapasie prądu w akumulatorze wynik ten spada do 7,9 litra, aczkolwiek prędzej czy później baterię wydrenujemy do zera.
Zużycie paliwa (naładowana bateria): | Skoda Octavia RS iV |
przy 100 km/h: | 4,8 l/100 km |
przy 120 km/h: | 6,2 l/100 km |
przy 140 km/h: | 7,9 l/100 km |
w mieście: | 1,7-3,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (rozładowana bateria): | Skoda Octavia RS iV |
przy 100 km/h: | 6,8 l/100 km |
przy 120 km/h: | 7,9 l/100 km |
przy 140 km/h: | 10,2 l/100 km |
w mieście: | 4,8-7,1 l/100 km |
Właściwości jezdne? To trudny temat. Pomijam już fakt, że było ślisko jak diabli, a przez większość czasu śnieg zalegał na drogach.
Jedno było jednak wyczuwalne już po pierwszych kilometrach - większa masa. Nie przeszkadza ona w jeździe, ale zmienia charakter tego auta. Czuć, że jest ono dociążone baterią i nie ma takiej "zwartości" i lekkości, jak standardowa odmiana.
Układ kierowniczy ma przyjemnie dobrane przełożenie i daje odpowiednie czucie pracy przednich kół. Tutaj do niczego nie mogłem się przyczepić. Ale czy w tym wszystkim jest ten duch "RS-a"? Raczej nie. To po prostu bardzo dobre auto na co dzień. Odpowiednio sztywne, ale nie męczące, przyjemne podczas jazdy, ale też nie chwytające za serce.
Ej dobra, to brzmi tak, jakby Skoda Octavia RS iV miała dużo wad
A to nie jest prawda. Zalet tutaj nie brakuje. Oprócz wspomnianego przyjemnego układu jezdnego jest na tej liście wygląd auta i jego wnętrze. Uważam, że czwarta generacja Octavii prezentuje się świetnie i naprawdę wpada w oko. Wszystko jest tutaj takie, jakie powinno być. Proporcje i linie idealnie zgrano i stworzono naprawdę sympatyczny wizualnie zestaw.
Wersja RS oznacza też agresywnie stylizowane zderzaki, czarny grill (oraz lusterka w tym kolorze) i efektowniejsze felgi. W kabinie znajdziemy natomiast trójramienną kierownicę z pogrubionym wieńcem, ciekawą tkaninę na desce rozdzielczej i oczywiście obowiązkowe sportowe fotele. Przy okazji to najwygodniejsze siedzenia, jakie dostaniecie w Octavii - standardowe siedziska, nawet z pełną regulacją, nie mają do nich podejścia.
Kokpit jest Wam doskonale znany, tak więc o cyfrowych wskaźnikach czy multimediach nie trzeba się rozpisywać. Te ostatnie, jak na rozwiązanie z koncernu VAG przystało, lubią się zawiesić. Reset bywa niekiedy koniecznością. Cóż, liczę na to, że wszystkie auta grupy dostaną porządne aktualizacje w najbliższych miesiącach.
Komfort, spokój, przestrzeń - Skoda Octavia RS iV w pigułce
Ilość miejsca z tyłu jest tutaj rewelacyjna i wcale nie gorsza niż w Superbie. Siedziska mają odpowiednią długość, a oparcie właściwie wyprofilowano. Krótko mówiąc - podróż na tylnej kanapie nie będzie problemem.
Bagażnik oczywiście jest nieco mniejszy niż w pozostałych wariantach za sprawą umiejscowionej pod nim baterii. 490 litrów nie jest jednak złym wynikiem. Cieszy też fakt, że znaleziono miejsce na schowek na kable do ładowania - możemy je ulokować pod podłogą.
W przypadku wersji RS na wyposażenie nie można narzekać. Już w standardzie dostajemy w zasadzie wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Listę opcji warto przejrzeć pod kątem kilku dodatków zwiększających komfort użytkowania. I tutaj ciekawostka - w przypadku elektrycznie sterowanych foteli pojawia się widoczna różnica w wysokości mocowania fotela. Mając elektrykę siedzisko jest wyżej, nawet w możliwie najniższej pozycji. Tym samym wyższe osoby mogą nieco na to narzekać.
Czy Skoda Octavia RS iV ma sens?
Tak, ale tylko przy świadomym użytkowaniu. Wówczas możemy wykorzystać potencjał jednostki benzynowej, którą wspiera elektryk, a w mieście jeździmy na samym prądzie. Tylko czy jest sens dopłacać do odmiany RS iV, kiedy obok w gamie jest... wersja iV? Różnica między nimi nie jest kolosalna - to "raptem" 41 KM i mniej sportowego charakteru. W kieszeni zostaje jednak sporo gotówki, a i tak dostajemy szybkie i praktyczne auto.
Ja w przypadku modelu RS bez dwóch zdań wybrałbym klasyczną "benzynę" lub diesla. W pierwszym przypadku oszczędzimy od 20 do 12 tysięcy złotych, w zależności od wybranej przez nas skrzyni biegów. Tę różnicę można zagospodarować dodatkami z listy opcji, lub po prostu wydając pieniądze na paliwo. Paradoksalnie wersja 2.0 TSI 245 KM może być oszczędniejsza w trasie.
A diesel? Tutaj różnica w cenie jest już mniejsza, a w przypadku wariantu z napędem na cztery koła hybryda staje się tańsza. Jeśli jednak lubimy jeździć w góry i potrzebujemy lepszej trakcji, to 4x4 będzie tutaj niezastąpione.
To co z tym wariantem RS iV? Cóż, uważam, że to świetna propozycja dla krajów, w których dopłaty do hybryd plug-in (lub wszelkie ulgi dla takowych aut) czynią z nich atrakcyjne cenowo auta. W każdym innym przypadku wybrałbym jednak pozostałe wydania modelu RS, a chcąc kupić hybrydę plug-in zdecydowałbym się na rozsądniejszy i przyjaźniejszy wariant iV bez dopisku RS.
Skoda Octavia RS iV - DANE TECHNICZNE
SILNIK | t.benz, R4, 16 zaw. + silnik elektryczny |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1395 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 245 KM (150 KM silnik spalinowy + 116 KM silnik elektryczny) |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 330 Nm |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, 6-biegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe wentylowane/tarczowe |
BAGAŻNIK | 490 litrów |
ZBIORNIK PALIWA | 39,5 litra |
POJEMNOŚĆ BATERII | 13 kWh |
TYP NADWOZIA | kombi |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4702/1829/1500 mm |
ROZSTAW OSI | 2680 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1685/510 kg |
EMISJA CO2 | 34 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 7,3 sekundy |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 225 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 / 2 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | Skoda Octavia RS Combi: 143 950 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | RS iV Combi: 163 250 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 192 250 zł |