Skrzynia manualna zyskuje na popularności. I nie zgadniecie gdzie!
Coraz więcej samochodów oferowanych jest wyłącznie z "automatem". Tymczasem jest miejsce, gdzie skrzynia manualna jest coraz popularniejsza. To świetna wiadomość.
Niecałe dwa miesiące temu, podczas dorocznego podsumowania, pisaliśmy, że w 2023 roku mieliśmy okazję jeździć tylko trzema samochodami z klasyczną przekładnią. Skrzynia manualna stała się rarytasem, zarezerwowanym dla samochodów albo bardzo "biednych", albo nakierowanych na emocje u prowadzącego. Poniekąd to rozumiem, bo do miejskiej jazdy nie ma nic lepszego niż automat. Nie dziwne więc, że producenci powoli się z tego wycofują. Dodatkowo, coraz więcej samochodów elektrycznych powoduje, że ręczne skrzynie biegów nie są potrzebne.
A może jednak? Jest takie miejsce na świecie, gdzie sprzedaż samochodów "z manualem" rośnie.
Skrzynia manualna zyskuje popularność w USA
Tak, w USA! Tam, gdzie większość ludzi nie potrafi prowadzić samochodu z "manualem" i od blisko 80 lat jazda "bez sprzęgła" jest popularna.
Oczywiście, nie oznacza to, że samochody z przekładnią ręczną stają się jakimś dominującym typem. Wciąż mówimy o bardzo niewielkiej liczbie aut.
W 2019 odsetek sprzedanych aut z klasyczną "wajchą" wynosił 0,7%. W zeszłym roku wzrost był znaczny - 1,7% samochodów, które wyjechały od dealerów, miały ręczne skrzynie biegów. Według prognoz, w 2024 roku ten stan może przekroczyć 2%.
A pamiętajmy, że skrzynia manualna dostępna jest w niewielkiej liczbie samochodów. Do niedawna taki typ przeniesienia napędu oferowało zaledwie kilku producentów - Mazda MX-5, Toyota GR86 oraz Subaru BRZ były głównymi przedstawicielami tego trendu.
To oznacza, że jest coraz więcej entuzjastów
Nie oszukujmy się. Przeciętny Amerykanin wciąż chce swojego pickupa albo SUV-a z "automatem". To nie globalny odwrót i zmiana trendu. I w tym nie ma nic złego.
Ale skrzynia manualna wciąż jest potrzebna entuzjastom samochodów. Tym, którzy szukają mechaniki i "analogowości" prowadzenia. Jeśli ich jest świetna dla nas wiadomość. Nie wszyscy jeszcze "poddali się" nowoczesnej motoryzacji. Albo w ogóle motoryzacji, bo takie trendy też się pojawiają. A tu nie dość, że samochody są potrzebne, to jeszcze takie "fajne"
Producenci to rozumieją. Ręczne skrzynie biegów wróciły do BMW (M2 i Z4), Toyoty Supry, "manual" pojawił się też w najnowszej Acurze Integrze. Jako opcja, ale jest. I może stanowić całkiem spory procent sprzedaży. "Strzał ze sprzęgła" będziemy mogli zrobić też w najnowszym Mustangu.
I choć w tym momencie nie chciałbym już np. Mercedesa z ręczną skrzynią, to liczę na to, że więcej firm zdecyduje się na rozwój przekładni mechanicznych. W końcu Toyota planuje je nawet do... "elektryków".
A może, Amerykanie przesiadają się na "manuale" bo... trudniej je ukraść?!