Stellantis pokazał swoją kluczową platformę. STLA Medium namiesza na rynku

Do 700 kilometrów zasięgu, akumulator o pojemności do 98 kWh i blisko 400 KM mocy. Wyczekiwana platforma STLA Medium wreszcie oficjalnie ujrzała światło dzienne. To nowy standard dla elektrycznych samochodów koncernu z segmentu C i D.

Volkswagen ma konstrukcję MEB, Hyundai E-GMP, a Stellantis STLA Medium. To jedna z czterech platform tego koncernu i zarazem najbardziej kluczowa dla rynku europejskiego. Obok niej pojawią się też platformy o nazwie Small, Large i Frame.

STLA Medium jest jednak najważniejsza z nich wszystkich. Dlaczego? Przede wszystkim może być wykorzystywana w samochodach o rozmiarze od 4,3 do 4,9 metra. Mogą to być klasyczne sedany, hatchbacki i kombi, ale także crossovery. Do tego korzysta z dużego akumulatora, a zasięg w topowej wersji miło zaskakuje.

Platforma STLA Medium. od 500 do 700 kilometrów zasięgu, blisko 400 KM w topowej wersji

Zacznijmy od kluczowych danych technicznych. Przede wszystkim Stellantis podkreśla, że jest to platforma "BEV by design". Mówiąc krótko - to konstrukcja, którą od zera opracowywano z myślą o samochodach elektrycznych, tylko i wyłącznie.

Takie podejście przynosi wiele korzyści. Przede wszystkim gwarantuje lepszą lokalizację silników elektrycznych i akumulatora, a także maksymalne "spłaszczenie" konstrukcji.

STLA Medium Stellantis

Warto dodać, że akumulatory korzystają z nowej konstrukcji, która ma dużą gęstość energetyczną. Krótko mówiąc - pojemność i masa akumulatora nie zmieniają się, ale można w nim zgromadzić więcej energii.

Auta korzystające z platformy STLA Medium mogą mierzyć od 4,3 do 4,9 metra, z rozstawem osi od od 2,7 do 2,9 metra. Maksymalny prześwit w crossoverach sięgnie 220 mm.

Standardowe wersje dostaną napęd na przednią oś, a mocniejsze zyskają układ AWD

Najsłabsze auta, które powstaną na platformie STLA Medium, oferować będą 218 KM. Najmocniejsze z kolei zyskają dwa silniki elektryczne, tworzące napęd na cztery koła. Tutaj dostaniemy 387 KM.

Do tego do wyboru będą dwa rodzaje akumulatorów - Standard i Performance. Topowa wersja ma oferować 98 kWh pojemności i aż 700 kilometrów zasięgu. W przypadku akumulatora "Standard" nie ma dokładnych danych, ale mowa tutaj o wartościach od 70 do 86 kWh.

STLA Medium Stellantis

Stellantis gwarantuje za to, że mniejszy akumulator zapewni solidne 500 kilometrów zasięgu. To naprawdę obiecujący i dobrze wyglądający wynik.

Nowa platforma korzysta z 400-woltowej architektury

To dobra wiadomość, ale nie doskonała. Co prawda konstrukcje 800-woltowe są rarytasem (korzysta z nich między innymi KIA i Hyundai, ale także Porsche), ale zapewniają za to bardzo szybkie ładowanie. Tutaj najmocniejsze ładowarki nikogo nie wspomogą, aczkolwiek moc ładowania na poziomie 150-170 kW powinna być dostępna w topowych wersjach.

Wśród obietnic jest jednak coś, co miło zaskakuje - zużycie energii. Stellantis twierdzi, że ich nowa platforma i opracowany od zera napęd zapewniają świetną wydajność, a średnie zużycie energii może wynosić około 14 kWh na sto kilometrów.

Ciekawostką jest system zarządzania zasilaniem ogrzewania/chłodzenia, wspomagania kierownicy i wielu innych układów w aucie. Opracowano go w taki sposób, aby każdy z nich jak najmniej wpływał na zużycie energii.

STLA Brain, STLA AutoDrive i STLA SmartCockpit - to wszystko trafi do nowych aut koncernu

Nowa platforma wykorzysta wszystkie nowinki techniczne, nad którymi pracuje grupa Stellantis. Mowa tutaj nie tylko o specjalnym komputerze zarządzającym obsługą auta, ale też o układzie automatyzacji jazdy i o systemach wspierających kierowcę, w postaci chociażby sztucznej inteligencji.

Carlos Tavares podkreślił także gotowość do stosowania tutaj akumulatorów półprzewodnikowych i innych rozwiązań, które obecnie są jeszcze testowane.

Pierwszym samochodem z platformą STLA Medium w Europie będzie Peugeot e-3008

Nowy elektryczny "lew" przechodzi testy przedprodukcyjne, aczkolwiek wciąż nosi dużo maskowania. Premiery tego samochodu możemy więc spodziewać się pod koniec roku, lub w pierwszym kwartale 2024.