Strach się bać. Xiaomi SU7 wykręciło abstrakcyjny czas na Nurburgringu
Dożyliśmy bardzo ciekawych czasów. Xiaomi SU7 przyjechało do Niemiec i pobiło rekord na Nurburgringu. Mówimy o czasie poniżej siedmiu minut...
- Xiaomi SU7 Ultra wykręciło rekordowy czas na Nurburgringu
- Jest on lepszy od wyniku Rimaca Nevery i Porsche Taycana Turbo GT z pakietem Weissach
- Chińczycy zjechali poniżej siedmiu minut - z dużym zapasem!
Co za czasy. Kiedyś idea chińskiego samochodu na Nurburgringu była czymś abstrakcyjnym. Teraz Xiaomi SU7 Ultra zdobywa koronę w gronie elektryków. Wyczynowa wersja tego samochodu, która generuje ponoć ponad 1500 KM, pokonała Pętlę Północną w...
6:46.874 minuty - tyle potrzebowało Xiaomi SU7 Ultra na przejechanie blisko 21 kilometrów
Ale jest tutaj też pewien haczyk. Na Nurburgringu w zbliżonym czasie pojawiły się dwie wersje tego samochodu - drogowa i torowa. I to ta druga wykręciła tak kosmiczny czas. Chińczycy chwalą się wynikiem lepszym od Porsche, ale warto zajrzeć "pod spódnicę", aby zobaczyć z czego to wynika.
Przede wszystkim auto, które pokonało Zielone Piekło w ekspresowym tempie, to wyczynowa wersja. Szeroka, z potężną aerodynamiką zapewniającą ponad dwie tony siły docisku przy wysokich prędkościach, na wyścigowych slickach Pirelli. Nic dziwnego, że udało się tutaj urwać ponad 20 sekund względem Porsche, które jedna przejechało ten kultowy tor w pełnej drogowej specyfikacji.
Nie zmienia to jednak faktu, że drogowa wersja modelu Ultra jest w drodze. Zapowiada się tutaj masę na poziomie 1900 kilogramów, ponad 1500 KM i aktywną aerodynamikę. Chińczycy będą więc pewnie szykować się do powtórki z rozrywki, tym razem autem z pełną homologacją.
Xiaomi SU7 budzi wiele emocji. Jim Farley, szef Forda, nie chciał się go pozbyć
Nie od dzisiaj wiadomo, że szefowie największych firm motoryzacyjnych jeżdżą często autami konkurencji. Z reguły takie testy odbywają się po cichu, na zamkniętych obiektach. Cel jest prosty - poznać produkt konkurencji. Jim Farley, szef Forda, przygarnął auto Xiaomi na dłużej, gdyż był nim zachwycony. Pozostaje liczyć na to, że w jego egzemplarzu nie było już defektów z pierwszych sztuk, w których wysiadały hamulce.
Xiaomi, jakby nie patrzeć, idzie na całego. Za design ich samochodów odpowiada człowiek, który narysował BMW XM, a głównym konsultantem ds. designu został Chris Bangle, także znany z bawarskiej marki.