Wstrzymać druk! Oryginalne prototypowe Subaru Impreza 22B STi trafiło na sprzedaż
To będzie nie lada rarytas dla kolekcjonerów. Na sprzedaż trafiło Subaru Impreza STi 22B - i to nie byle jakie, gdyż mówimy o oryginalnym prototypie z 1997 roku, prezentowanym podczas targów motoryzacyjnych w Tokio.
Można śmiało powiedzieć, że jest to legenda, która wciąż budzi ogromne pożądanie. Subaru Impreza 22B STi zaoferowało nie tylko unikalną jednostkę napędową, ale przede wszystkim charakterystyczne dwudrzwiowe nadwozie, które nawiązywało w każdym celu do zwycięskiej rajdowej maszyny.
Oficjalna premiera tego auta miała miejsce podczas targów w Tokio w 1997 roku. Niebieski dwudrzwiowy sedan z wielkim skrzydłem na pokrywie bagażnika zrobił ogromne wrażenie na widzach i od razu przyciągnął klientów gotowych zostawić gotówkę.
To Subaru Impreza 22B STi jest wyjątkowe. Patrzycie na pierwszy prototypowy egzemplarz, który pokazywano na targach i pokazach na całym świecie
Historia tego auta jest naprawdę ciekawa. Jego oficjalna kariera wystartowała w Tokio, podczas targów. Później Subaru chętnie chwaliło się tym autem podczas najróżniejszych imprez. W rękach japońskiej marki pozostawało przez dłuższy czas, po czym zostało podarowane Davidowi Lapworthowi.
Lapworth odpowiadał za rozwój rajdowej i cywilnej wersji po stronie firmy Prodrive. Subaru postanowiło więc docenić jego ogromny wkład w egzystencję tej maszyny i przekazało w jego ręce pierwszy egzemplarz.
W dokumentach jest jednak większa liczba właścicieli. Od Davida Lapwortha auto odkupił japoński kolekcjoner, u którego Impreza 22B STi spędziła kolejne lata. Później auto przejął obecny właściciel, który wystawił ją na sprzedaż.
Prototypowe nadwozie 061819 jest też bardzo mało wyeksploatowane. Na liczniku tego auta jest zaledwie... 70 kilometrów. Na dobrą sprawę ten egzemplarz nigdy nie jeździł o własnych siłach dłużej, niż przez kilka minut. Mimo to stan silnika i zawieszenia jest perfekcyjny, gdyż o auto dbał cały czas zespół mechaników.
Subaru Impreza 22B STi to wyjątkowa maszyna
Japończycy wraz z Prodrive stworzyli naprawdę ciekawy pojazd, który w wielu aspektach nawiązywał do samochodów WRC. Na drogi wyjechały 424 takie auta, które w zależności od źródeł wyprzedano w czasie do 30 minut do 48 godzin. 400 z nich trafiło do Japonii, a 24 przygotowano z myślą o innych rynkach, w tym o Australii i Wielkiej Brytanii.
Na linii produkcyjnej 22B zaczynało swoje życie jako wersja WRX Type R. Gołe nadwozia ściągano z linii produkcyjnej i kompletowano ręcznie, stosując poszerzenia is specjalne zderzaki, nawiązujące do projektu Petera Stevensa, czyli do rajdowej wersji "555".
Pod maską znalazł się silnik EJ22G, w którym zamknięty blok wywodził się z konstrukcji EJ20G. Turbosprężarka IHI RHF 5HB i elektroniczny wtrysk paliwa pozwoliły na uzyskanie 280 KM i 363 Nm momentu obrotowego. Wprowadzono też mocniejsze sprzęgło, zawieszenie Bilsteina i większe 17-calowe koła, za którymi ukryto duże tarcze hamulcowe.
Za sprawą fantastycznego napędu na cztery koła z regulowanym rozłożeniem momentu obrotowego wersja 22B zasłynęła swoimi właściwościami jezdnymi i możliwościami. Bonhams wycenia ten prototypowy egzemplarz na 450-550 tysięcy dolarów. Aukcja odbędzie się 18 sierpnia.