Subaru Rex to auto, które ma się nie sprzedawać. Tak twierdzi sam producent
Niezbadane są wyroki niektórych marek. Przed Wami Subaru Rex, czyli nowy model japońskiej firmy. To auto wchodzi na rynek po to, aby po prostu na nim być. Sprzedaż zakładana jest na przedziwnie niskim poziomie, a producent mówi o tym absolutnie wprost i bez owijania w bawełnę.
Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do salonu i widzicie nowe auto, które przypada Wam do gustu. Wypytujecie o nie handlowca, a ten prosto z mostu mówi, że "nie, tego to nie, nie warto, w sumie to też ich nie sprzedajemy". Tak mniej więcej wygląda historia Subaru Rex, czyli nowego modelu marki.
Otóż japońska marka uznała, że i tak będzie on raczej mało popularnym wyborem, dlatego estymacje dotyczące sprzedaży ustawiono na bardzo niskim poziomie.
Subaru Rex ma sprzedawać się w liczbie 1800 samochodów...
... rocznie. Czyli 150 aut na miesiąc. I mówimy tutaj o jednym kraju, czyli o Japonii, gdyż tam właśnie Rex trafi do salonów.
De facto nie jest to Subaru. Patrzycie na przebrane Daihatsu Rocky, które zyskało niezłe wyposażenie, ale zgubiło za to lepszy silnik. Rex dostanie jednostkę 1.2, wolnossącą, oferującą 87 KM i 113 Nm.
Model ten występuje także jako Toyota Raize i Perodua Ativa. W przypadku innych marek ofertę także okrojono, gdyż Daihatsu ma w gamie silnik 1.0 Turbo i napęd na cztery koła. O dziwo te elementy nie dotarły do marki, która z napędów na cztery koła jest znana. Zostaje więc tylko napęd na przednią oś.
Nie dziwię się więc, że Subaru zakłada raczej przeciętną sprzedaż
W końcu można dostać to samo w lepszym wydaniu, to raz, a dwa - poza ceną zalet zbyt wielu tutaj nie ma. Wyjściowo kosztuje on 1 820 000 jenów, czyli około 60 600 złotych. Droższa wersja to wydatek rzędu 72 000 złotych. Portfel nie narzeka więc na widok tego samochodu.
Przynajmniej Subaru jest szczere i nie udaje, że to kolejny przełomowy model w gamie.
Swoją drogą zaskakująca jest decyzja o wdrożeniu tego samochodu do produkcji. Ewidentnie wymuszała to współpraca Subaru i Toyoty, gdyż innego uzasadnienia dla tworzenia słabo sprzedającego się auta nie widzę.
Rex nie będzie oczywiście oferowany poza Japonią. Na innych rynkach króluje Perodua, Toyota i Daihatsu, dlatego kolejny "konkurent" zdaje się nie mieć uzasadnienia.