SUV-y w stylu coupe na cenzurowanym. Klienci je lubią, Mercedes chce się ich pozbyć

SUV-y z charakterystyczną "spłaszczoną" linią dachu szybko stały się hitem. BMW przetarło szlak, którym chętnie podążają inni producenci, w tym Mercedes. Problem w tym, że dla firmy ze Stuttgartu jest to wbrew pozorom... problem. Zwłaszcza teraz, gdy mamy przedziwne czasy dla motoryzacji.

  • Przyszłość SUV-ów w stylu coupe w gamie Mercedesa stoi pod znakiem zapytania
  • Niemcy chcą uprościć gamę
  • Nawet BMW zrezygnowało z jednego z takich modeli - X4

Gdy na drogi wyjechało pierwsze BMW X6, wiele osób łapało się za głowę. Koncepcja marki z Monachium, choć szalona, szybko zyskała uznanie. Niemcy chcieli stworzyć samochód, który wykorzysta sukces X5, ale zaoferuje dynamiczniejszą linię nadwozia i będzie teoretycznie nieco wyżej pozycjonowany. Sukces był niemal natychmiastowy, a inne marki, w tym Mercedes, podchwyciły tę koncepcję.

Teraz jednak takie auta to wbrew pozorom problem, który wiele firm musi rozwiązać ostrym cięciem. Dlatego też modele GLC i GLE Coupe nie mają pewnej przyszłości.

Mercedes chce stworzyć spójniejszą i prostszą gamę modelową. A te auta przeszkadzają

Co ciekawe wciąż mają fanów, ale nie są już takimi przebojami. Obecnie GLC i GLE Coupe odpowiadają za 10-15 procent sprzedaży tych modeli. Nie jest to liczba, która ma na tyle duży udział, żeby konieczne było utrzymanie SUV-ów o niestandardowej stylistyce w gamie modelowej.

Wręcz przeciwnie - dla Mercedesa pozbycie się tych samochodów byłoby idealnym ruchem. Przede wszystkim oznaczałoby uproszczenie gamy i obniżenie kosztów produkcji. A to jest coś, do czego dąży ta marka.

Mercedes GLC Coupe

Widać to po całej ofercie Mercedesa. Liczba kompaktowych samochodów spadnie - zapomnijmy między innymi o GLB, Klasie B i nawet o Klasie A. Ich miejsce docelowo zajmie nowe CLA, CLA Shooting Brake, GLA i "mała Klasa G".

Z kolei Klasa E Coupe znowu "zmieniła rozmiar" i stała się modelem CLE. GT 4-Door także może nie zyskać następcy, a CLS odszedł już na emeryturę.

Inni producenci też idą tą drogą

Przyczyną zmian nie są nowe trendy, a cięcie kosztów i elektryfikacja. BMW zrezygnowało z X4, stawiając na X2 (dostępne w wersji spalinowej i elektrycznej), a wyżej pozostawiło duże X6. Audi także nie planuje już Q3 Sportback w kolejnej generacji tego samochodu - przynajmniej na tę chwilę.