Suzuki Across przeszło lifting. A wszystko dlatego, że Toyota RAV4 także
Ten samochód to rodzynek w gamie tej japońskiej marki. Suzuki Across jest najmocniejszym modelem w ofercie - i jedyną hybrydą plug-in. Teraz przeszedł pierwszy "lifting".
Nie, nie musicie dokładnie przyglądać się nadwoziu. Tutaj żadnych nowości nie znajdziecie. Suzuki Across to dość specyficzne auto, gdyż nie tylko jest najmocniejszym modelem w gamie marki, ale też jedyną hybrydą plug-in. Przy okazji wciąż zaskakuje bardzo wysoką ceną. Across, z bliżej nieznanego powodu, kosztuje więcej od swojego bliźniaka, czyli Toyoty RAV4 Plug-in Hybrid.
Teraz Suzuki dostało także kilka zmian z Toyoty. Te jednak ograniczają się wyłącznie do wnętrza, ale zostaną docenione przez garstkę klientów wybierających to auto.
Suzuki Across dostało, tudum tudum, nowe multimedia i odświeżony zestaw zegarów
Nowości te pojawiły się kilkanaście tygodni temu w RAV4. Nikogo nie powinno więc dziwić to, że Across także je dostaje, choć z lekkim opóźnieniem.
Za kierownicą zagości więc 12,3-calowy ekran, który przekazuje więcej informacji. Ma on wysoką rozdzielczość i ładną grafikę, co jest dużym plusem. Pozwala także na konfigurację wyświetlanych danych wedle własnych potrzeb.
Poza tym pojawił się tutaj również nowy system multimedialny. Jest on nieco szybszy, a poza tym lepiej radzi sobie z obsługą Apple CarPlay/Android Auto. Ma też większy ekran - 10,5 cala, zamiast 9 cali.
Sercem tego auta wciąż jest 2,5-litrowa jednostka benzynowa
Pracuje ona z silnikiem elektrycznym i akumulatorem o pojemności przekraczającej 18 kWh. Łącznie dostajemy tutaj 306 KM, a na prądzie przejedziemy do 70 kilometrów, co jest jednym z najlepszych wyników w klasie.
Niestety, niezmiennie największym problemem Suzuki Across jest jego cena. Ta przewyższa Toyotę o kilkanaście tysięcy złotych. Nikogo nie powinno więc dziwić to, że Across jest rzadkim widokiem na drogach. Zainteresowani tego typu autem chętniej wybierają lepiej kojarzącą się Toyotę, pomijając propozycję od Suzuki.
W praktyce warto jednak pamiętać, że mamy do czynienia z dokładnie tym samym autem. Wyróżnikiem Acrossa jest jedynie pas przedni, który odziedziczył w dużej mierze po chińskim wydaniu Toyoty RAV4. To największy wyróżnik stylistyczny tego modelu - tutaj jednak żadnych zmian w ramach liftingu niestety nie wdrożono.